Dyrektor szkoły podstawowej w Woli Krakowiańskiej mimo wykładni NSA, odmówiła odpowiedzi na zapytanie o informację publiczną

Artykuł z cyklu "...nie mamy pana płaszcza i co pan nam zrobi" - (cytat z filmu "Miś” Stanisława Barei).

Czytelnicy naszego portalu zapewne pamiętają artykuły, w których w czasie kampanii wyborczej w 2018 roku, próbowaliśmy dowiedzieć się, czy kandydat na wójta wraz ze swoja małżonka opłacają wszystkie media zamieszkując od 28 lat mieszkanie komunalne. Już wtedy obecny wójt próbował tłumaczyć się, że jego czynsz wraz z mediami to 470 zł. Niestety nie przedstawił na to żadnego dowodu, a jedynie umowę najmu z zamazaną kwotą czynszu. I jak udowodniliśmy była to kwota 129,64 zł. 

Kłamstwa, czy zręczna manipulacja faktami, kandydata na wójta Dariusza Zwolińskiego?

Aby sprawdzić, czy rzeczywiście media wójta kosztują 340 zł., a co najważniejsze, czy dyrektor szkoły wywiązuje się ze swoich obowiązków i nie naraża szkoły na straty materialne, postanowiliśmy w trybie informacji publicznej zapytać o skany rozliczeń za media pomiędzy szkołą, a lokatorami. Przy okazji chcieliśmy dowiedzieć się, czy nauczyciel dodatkowo jako lokator mieszkania komunalnego nie pobiera  dodatku mieszkaniowego, którym mógłby w pewien sposób pokrywać czynsz.

Niestety, w odpowiedzi pani dyrektor otrzymaliśmy informację, że żądane informacje nie stanowią informacji publicznej. 

Odpowiedź tę zaskarżyliśmy do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który stwierdził jednoznacznie, że informacje te są jak najbardziej publiczne.  

W ocenie Sądu zarzut bezczynności jest zasadna, gdyż żądana informacja jest informacją publiczną, przy tak sformułowanym żądaniu. Żądanie bowiem dotyczy wydatków środków publicznych związanych z opłatami za użytkowanie lokalu mieszkalnego przez osobę publiczną, jaka bez wątpienia jest nauczyciel. (fragment wyroku).

Tu do pobrania - WYROK WOJEWÓDZKIEGO SĄDU ADMINISTRACYJNEGO

Do wyroku WSA pani dyrektor złożyła jednak Skargę Kasacyjną.  

Tu do pobrania - SKARGA KASACYJNA DO WYROKU

Na rozprawę w NSA czekaliśmy 4 lata, by dowiedzieć się, że w skardze nie ma nawet jednego uzasadnienia, które podważałoby wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. 

(...)Również w realiach niniejszej sprawy, wbrew twierdzeniom skargi kasacyjnej, Sąd I instancji nie nakazał bezwzględnie udostępnienia żądanej informacji publicznej, w tym zwłaszcza bez konieczności badania przesłanek z art. 5 ust. 2 u.d.i.p., ani tym bardziej z brakiem poszanowania prawa do prywatności. Podniesione zarzuty naruszenia art. 5 ust. 2 u.d.i.p. nie mogły zatem odnieść skutku zamierzonego przez stronę skarżącą kasacyjnie, niezależnie od tego, że również w tym przypadku formułując zarzut naruszenia prawa materialnego skarżąca kasacyjnie odwołała się bezpośrednio do treści wniosku — „błędne przyjęcie, że dane objęte wnioskiem mają jakikolwiek związek z pełnieniem funkcji nauczyciela i jako takie winny podlegać udostępnieniu bez ograniczeń prywatności wynikających z w/w przepisu", co dyskwalifikowało jego rozpoznanie jako zarzutu naruszenia prawa materialnego, na co wyżej zwracano już uwagę. Dodatkowo podkreślić należy, że Sąd przede wszystkim stwierdził, że żądanie wniosku dotyczyło wydatkowania środków publicznych.(...) 

(...)Z powołanych przyczyn wniesioną skargę kasacyjną, która nie miała usprawiedliwionych podstaw, Naczelny Sąd Administracyjny oddalił (...).

Tu do pobrania: WYROK NSA

Niestety, mimo prawomocnego wyroku z tak obszerną wykładnia prawa nie doczekaliśmy się odpowiedzi. Wyrok uprawomocnił się 25 marca 2022 roku, natomiast pani dyrektor otrzymała jego odpis 4 maja 2022 r. i pomimo upływu 14-dniowego terminu wniosek nie został rozpatrzony.

27 maja  2022 r. na adresy mailowe pani dyrektor i szkoły wystosowaliśmy pismo z wezwaniem do wykonania wyroku. Bez efektów. To samo po liście poleconym wysłanym przez nas 13 czerwca 2022 r. 12 lipca złożyliśmy do Biura Rady Gminy Nadarzyn skargę na panią dyrektor i jak się okazało tego samego dnia pani dyrektor wysłała do nas decyzję odmawiającą udzielenia informacji publicznej.

(...)W niniejszej sprawie organ, zgodnie ze swoim prawnym obowiązkiem stwierdził, że realizacja wniosku naruszyłaby prywatność nauczyciela. Zakres zapytania, dotyczący konkretnego mieszkania komunalnego, w tym opłat ponoszonych przez imiennie wskazanego lokatora, nie jest informacją o osobie pełniącej funkcję publiczną (nauczyciela), mającą związek z pełnieniem tej funkcji. Bez znaczenia pozostaje przy tym okoliczność związku z majątkiem publicznym. Gdyby bowiem przyjąć możliwość upubliczniania tego typu informacji, każda osoba zajmująca lokal komunalny byłaby narażona na ujawnianie danych o charakterze w pełni prawnym (ile zużywa wody, gazu, prądu itp. oraz jakie posiada zaległości płatnicze).(..)

 Tu do pobrania: Decyzja dyrektor szkoły

Jak widać sądy obu instancji mówią, że żądanie dotyczyło wydatkowanie środków publicznych, a pani dyrektor ma swoją wersję.