Grzyby mają tylko walory smakowe – brakuje im wartości odżywczych i są ciężkostrawne. Lekarze proponują ograniczyć ich spożycie do minimum, a niektórym osobom całkowicie odradzają jedzenie.
Dzieciom poniżej 10. roku życia nie podajemy grzybów w ogóle – wyjątek mogą stanowić pieczarki, ale w małych ilościach. Z jedzenia grzybów powinny zrezygnować też osoby z problemami żołądkowymi, chorobami nerek czy wątroby. Pozostałe osoby, w tym kobiety w ciąży, muszą ograniczyć ich spożycie.
Z ok. 3 tys. rodzajów grzybów w Europie 160 gatunków jest bardzo niebezpiecznych dla życia ludzi. Kolejne 140 uznaje się za potencjalnie trujące. W Polsce dopuszczone do obrotu lub produkcji przetworów są tylko 42 gatunki. Mitem jest, że grzyby, które jedzą robaki, są jadalne dla człowieka. Tak samo to, że srebrna łyżeczka włożona do wywaru grzybowego zrobi się ciemna, gdy zetknie się z toksynami grzybów trujących – mówi serwisowi infoWire.pl lekarz Arkadiusz Miller z Grupy Lux Med. „Niektóre grzyby są bezpieczne tylko, gdy jemy je po raz pierwszy, np. piestrzenica kasztanowata. Przy kolejnym spożyciu dochodzi do silnej reakcji alergicznej, która może zakończyć się tragicznie” – dodaje ekspert.
Aby potrawa z grzybów nie była ostatnią w życiu, trzeba się na nich znać. Grzyby powinny być zbierane do przewiewnych koszyków, w żadnym wypadku nie należy wkładać ich do foliowych reklamówek, ponieważ powoduje to zaparzanie i przyspiesza psucie. Grzybów nie można przechowywać zbyt długo, nawet zamrożonych. Mogą doprowadzić do osłabienia organizmu i biegunek o bardzo ciężkim przebiegu – informuje lekarz.
Grzybów nie należy łączyć z alkoholem. Niebezpieczne jest też zażywanie lekarstw zawierających alkohol na 2 dni przed ich jedzeniem i 3 dni po zjedzeniu. Ścina on w żołądku białko grzybów, które staje się jeszcze bardziej odporne na działanie soków trawiennych.