Korki powstające przy ulicy Błońskiej to zmora chyba wszystkich kierowców, którzy z tej ulicy próbują włączyć się w ulicę Warszawską. Przebudowę tego skrzyżowania zapowiadają urzędnicy już od wielu lat. Problem polega jednak na tym, że na przebudowę zgodną z przepisami jest tam za mało miejsca.
Dlatego w ostatnim czasie pojawiła się nowa koncepcja, aby ruch z Błońskiej oraz Mszczonowskiej i Warszawskiej poprowadzić do Placu Poniatowskiego i z niego auta wjeżdżałyby już bezpośrednio na rondo AK przy kościele.
Do tego celu mógłby posłużyć przesmyk miedzy Błońską a Placem Poniatowskim, na którym stoją obecnie budynki kwalifikujące się do rozbiórki.
Nie wiadomo jednak, czy na taką ewentualność zgodzi się konserwator zabytków.
PRIMA APRILIS!!!