Przypominamy, że dzisiejszej nocy przechodzimy na czas letni. O godzinie drugiej przestawiamy zegarki, a w urządzeniach elektronicznych przestawią się one same, na godzinę trzecią. Będziemy zatem spać o godzinę krócej.
To miała być ostatnia taka zmiana. Zgodnie z przyjętym przez Parlament Europejski projektem ustawy, czas letni w krajach członkowskich miał zostać już na stałe. Teraz jak się okazuje, prawdopodobnie nic z tego nie będzie i w ostatni weekend października znowu przejdziemy w czas zimowy.
Dyrektywa PE utknęła w unijnej Radzie, czyli nie została ostatecznie zatwierdzona przez ministrów państw członkowskich. Ministrów podzielił zapis dobrowolności zmiany czasu, dający możliwość wyboru przyjęcia czasu letniego na stałe.
Nad zastosowaniem u siebie czasu zimowego, zastanawiały się Finlandia i Dania. Belgia warunkowała, zmiany czasowe od tego co zrobią sąsiedzi – Francji i Luksemburga. A Hiszpania rozważa w ogóle zmianę strefy czasowej ze środkowoeuropejskiej na zachodnioeuropejską, czyli taką samą jak Portugalia, Irlandia, czy Wielka Brytania (będąca już poza UE).
Obecnie brak wypracowania wspólnego stanowiska oraz ostatecznych decyzji w poszczególnych krajach członkowskich, politycy tłumaczą zajęciem się walką z pandemią, dlatego prawdopodobnie w najbliższym okresie nic się nie zmieni oprócz zmiany czasu w październiku.