Budowa "dworca autobusowego Parkuj i Jedź" za 6,75 mln. zł dobiegła końca, o czym dumnie, już jakiś czas temu poinformowano na stronach Gminy Nadarzyn. Niestety i to by było na tyle dobrych informacji. Jak się okazuje, prawdopodobnie inwestycja ta, na razie będzie stała bezużyteczna.
O jej dalsze losy, na profilu społecznościowym wójta, zapytał jeden z mieszkańców:
i okazało się, że prawdopodobnie funkcjonowanie tego "dworca", będzie niemożliwe nawet do końca roku.
Jak odpisał wójt, w zakresie transportu, z powodu obecnej pandemii nie ma z kim i o czym rozmawiać. Wójt nie ma pojęcia, czy będzie w ogóle mógł zainwestować w ten transport i jakie to będą kwoty. Nie wie też kto i za ile może takie usługi świadczyć.
Rozmówca wójta nie zgodził się z taką argumentacją i stwierdził, co wydaje się nam elementarną podstawą, iż taką wiedzę, Gmina powinna posiadać już na etapie rozpoczęcia budowy, a obecnie rozmowy powinny polegać tylko na doprecyzowaniu i ewentualnych porozumieniach, sprzyjającym obecnej sytuacji.
Oczywiście wójt wyraził swoje odmienne zdanie, mając tu za argument pandemię. Niby pieniądze były ("pieniądze mieliśmy... ale nie wiadomo, czy wpłyną..), ale się zmyły i w ogóle przyszłość, to czarne kolory.
Rozmówca nie kontynuował jednak tematu twierdząc, że dalsza rozmowa z bezdyskusyjnymi propozycjami rozwoju gminy i samouwielbieniem wójta, nie ma dalszego sensu.
O inwestycji Parkuj i Jedź, na naszym portalu ukazało się już kilka artykułów, a głównie z tego powodu, iż od samego początku wywoływała ona sporo kontrowersji.
Po pierwsze wiele osób uważa, że umiejscowienie takiego projektu, tam gdzie nie ma połączenia szynowego z dużymi miastami, mija się całkowicie z celem, jaki takim "dworcom" towarzyszy.
Poza tym oddana została do użytku trasę szybkiego ruchu S8, więc jest mało prawdopodobne, aby mieszkańcom chciało i opłacało, głównie ze względu na czas, korzystanie z takiego dobrodziejstwa.
Kolejnym argumentem jest to, że gdyby nawet udało się wykorzystać parking do celów jego przeznaczenia, to w godzinach szczytu, ulica Mszczonowska w ogóle może być nieprzejezdna. Czy ktoś wyobraża sobie 200 aut osób, które rano chcą zostawić je na parkingu i udać się do pracy, lub mniej więcej o tej samej popołudniowej porze z niej wrócić i z tego parkingu wyjechać?
Naszym zdaniem jest to inwestycja, na którą można było otrzymać w miarę łatwo dotację, a jak dawali to trzeba było wziąć, bez względu na to, czy jest ona potrzebna i czy w takiej małej miejscowości będzie miała rację bytu.
Tu również nie można zapominać o budynkach jakie zostały już postawione obok parkingu, na dzierżawionych od Gminny 2000 m², za 1000 zł miesięcznie (na czas budowy 100 zł). Prywatny inwestor stawia tam lokale z przeznaczeniem komercyjnym. Według MPZP (Uchwała XXVIII/585/2004) dla tej lokalizacji, powinien posiadać 30 miejsc parkingowych na każde 1000 m² powierzchni użytkowej, a gdyby znalazło się tam miejsce na punkt gastronomiczny, to 40 miejsc parkingowych na 100 konsumentów.