Umowa na odbiór śmieci od mieszkańców naszej Gminy wygasa do końca czerwca tego roku. Do tego czasu Gmina musi ogłosić i rozstrzygnąć nowy przetarg, a ten może spowodować, że za odbiór śmieci zapłacimy dużo więcej. Spowodowane jest to rosnącymi cenami na rynku, a za to oczywiście winnych nie ma, bo każdy odpowiedzialność przerzuca na kogoś innego.
Rosnące ceny za odbiór i zagospodarowanie odpadów to niewątpliwie sprawa nowych przepisów i coraz większych wymagań od firm, które muszą zwiększać nakłady związane głównie z ochrona środowiska.
W ostatnim czasie zwiększyła się o kilkaset procent tzw. "opłata marszałkowska", która jest tak zwaną opłatą za korzystanie ze środowiska.
Firmy muszą wprowadzać coraz nowsze technologie, czy po ostatnich pożarach sprawować większy nadzór nad sortowniami, zakładając np. monitoring wizyjny o wysokim standardzie.
Wszystko może by się unormowało, gdyby firmy wiedziały na czym stoją, a tymczasem Plan Gospodarki Odpadami Mazowsza, został przez sejmik uchwalony dopiero w miniony wtorek. Wcześniejsza jego wersja została uchwalona bez konsultacji społecznych i z istotnym naruszeniem prawa. I chociaż marszałek Adam Struzik był innego zdania, to Naczelny Sąd Administracyjny 26 kwietnia 2018 roku ostatecznie jego skargę odrzucił.
Urząd Marszałkowski odpiera jednak zarzuty stwierdzając, że uchwalony PGO nie miał wpływu na ceny odpadów, a za wszystko odpowiedzialne są zmiany przepisów i wprowadzane przez Ministerstwo Środowiska nowelizacja ustaw.
Marszałek nie bierze też odpowiedzialności za to, że wydaje pozwolenia zintegrowane firmom nieprzystosowanym do nowych przepisów stwierdzając, że minister środowiska, w naszym rozumieniu, może na takie pozwolenia przymknąć oko na podstawie tzw. decyzji reformatoryjnej, czyli dostosowaniu przez ministra decyzji do własnych oczekiwań.
Niestety, na górze znów się biją, a konsekwencje poniosą zwykli mieszkańcy. I tu paradoks, w najlepszej sytuacji są te samorządy, które mają własne spółki komunalne zajmująca się odpadami, ponieważ sami mogą wpływać i regulować ceny. W naszej gminie dużego wpływu nie mamy, możemy tylko czekać na rozstrzygnięcie przetargu i prawdopodobnie przygotowywać się do sporych podwyżek.
*Nowy Plan Gospodarki Odpadami na Mazowszu, to przede wszystkim jak czytamy, zwiększona pula dostępnych instalacji do przetwarzania odpadów. Wprowadzono też zapisy, dzięki którym gospodarka odpadami będzie prowadzona w sposób zapewniający ciągłość odbioru odpadów z gmin w przypadku wystąpienia awarii którejkolwiek z instalacji lub wyczerpania rocznych limitów przyjmowania odpadów. Przewidziano też utworzenie nowych instalacji do zagospodarowania odpadów zielonych i bioodpadów. Wyznaczono też kierunki działań, zgodnie z wytycznymi UE, dotyczących zagospodarowania frakcji surowcowej oraz zapewniono możliwość przetwarzania wysokoenergetycznej frakcji odpadów.
PGO dla Mazowsza przyjęty/mazovia.pl Racja wojewody. NSA podtrzymał stanowisko wojewody mazowieckiego ws. WPGO/PAP