Czy jeszcze ktoś pamięta od kogo w kampanii wyborczej na początku 2018 roku płynęły słowa o wzajemnym szacunku, poszanowaniu prawa i jawność finansów publicznych? Chyba przypominać nie musimy?
Okazało się, że osoba ta w pierwszych miesiącach urzędowania, wbrew kilkunastu orzeczeniom sądowym, postanowiła w przypadku osób fizycznych, anonimizować dostępne na BIP rejestry umów cywilnoprawnych podpisywanych z Gminą, a jawności środków publicznych kazała szukać nam w swoich kubełkach na śmieci.
Teraz okazało się, że doszła kolejna sprawa w której sąd był odmiennego zdania i kolejne dokumenty powinny być jawne, ale nie są i podejrzewamy, że jeszcze długo nie będą.
Przypomnijmy tylko, że sprawa dotyczyła mieszkania komunalnego w którym wójt wraz z małżonką mieszkają już od prawie 29 lat, płacąc za nie, z ujawnionych w ostatnim czasie dokumentów 129 zł czynszu za miesiąc. Po ujawnieniu tej informacji, do naszej redakcji zgłosił się anonimowy informator, który zasugerował nam, abyśmy zapytali się również o opłaty za media płacone przez lokatorów, ponieważ z jego wiedzy nie były wcześniej naliczane.
W związku z tym złożyliśmy zapytanie do prezesa PKN, który udzielił nam wyczerpującej odpowiedzi informując również, że rozliczanie zużycia wody i ogrzewania należą do dyrektora szkoły. Postanowiliśmy więc złożyć zapytanie i do niego.
W odpowiedzi uzyskaliśmy informację, że nie są to dane publiczne, a ponieważ się z tym nie zgodziliśmy, złożyliśmy wniosek, aby rozstrzygnął to sąd.
Prawie po 9 miesiącach, 18 grudnia 2018 roku, na posiedzeniu niejawnym w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym odbyła się sprawa, na której sąd zadecydował, że pani dyrektor dopuściła się bezczynności prawa, chociaż bez jego rażącego naruszenia, a żądane informacje, jak najbardziej stanowią informację publiczną i powinny być udostępnione w ciągu 14 dni od prawomocnego wyroku. Niestety, na ten przyjdzie chyba jeszcze nam poczekać, ponieważ Gmina już poinformowała, stosując masę różnych manipulacji, że do wyroku zostanie złożona skarga kasacyjna.
Już pierwsze zdanie pytające jest czystą manipulacją: Czy nauczyciele lub inni pracownicy będą musieli upubliczniać swoje wynagrodzenie? Jak na razie, to nikt nie pytał o wynagrodzenie nauczycieli, czy pracowników, a pytanie dotyczyło rozliczenia opłat za media między szkołą, a jej lokatorami. Jeżeli pani dyrektor dopuściła do tego, że opłaty za wodę i ogrzewanie nie były rozliczane z lokatorami, to naraziła budżet szkoły na straty, a to już jest sprawa publiczna, ponieważ pieniądze te można by było dopłacić do innych potrzeb szkolnych, czy nawet ufundować dzieciom darmowe obiady. Czy oprócz tego, że wójt z małżonką płaci 129 zł czynszu, to jako mieszkańcy Gminy, mamy mu jeszcze opłacać media?
Kolejną manipulacją oraz demagogią są ostatnie zdania:
"Czyli po pierwsze - prywatne opłaty za media dokonywane na podstawie imiennie wystawionych faktur zamieszkanie komunalne, służbowe, socjalne itp. są wg sędziego środkami publicznymi. 1/3 ludzi w Polsce (zamieszkująca mieszkania komunalne) powinna mieć świadomość, że płacąc za prąd lub śmieci z własnej kieszeni tak naprawdę dysponuje w tym momencie środkami publicznymi nie prywatnymi.
Po drugie – nauczyciel, pielęgniarka, policjant, urzędnik, właściwie każdy pracujący w tzw. budżetówce jest osobą publiczną i podobnie jak np. Minister, czy Wójt powinien ujawnić swoje dochody. Mamy tu do czynienia z precedensem,
który może sporo namieszać w polskim orzecznictwie.
Tu również nikt nie pyta o rozliczenia, faktury osób prywatnych, tylko czy były i czy prawidłowo były rozliczane finanse publiczne. Takie osoby jak wójt, czy jego małżonka mogą zamieszkać w mieszkaniu prywatnym z użyczeniem najmu, albo wziąć kredyt i wybudować sobie dom. Nikt ich wtedy nie będzie pytał o prywatne faktury. Jeżeli jednak korzystają ze środków publicznych, to muszą liczyć się z ich jawnością.
Nie jest też prawdą, że wymienione osoby stają się publicznymi. Nic takiego w wyroku nie znajdziemy. Znajdziemy za to zdanie w którym sąd tłumaczy, iż dyrektor szkoły wykonuje zadania publiczne, jest uprawniony do działania w formie władczej w zakresie organizacji i zasad funkcjonowania szkoły w tym gospodarowania jej mieniem, dlatego jest obowiązany do udostępniania informacji publicznej.
Inną sprawą jest także dodatek mieszkaniowy o który również pytaliśmy. Jeżeli lokatorka mieszkania komunalnego, czy w tym wypadku, jak to tłumaczy wójt nauczycielskiego, pobierała takie świadczenie, to mogło tu dojść do poważnego naruszenia prawa, a to również, jest już sprawa publiczna, ponieważ w grę wchodzą finanse publiczne.
Wyrok sądu oczywiście publikujemy w całości. Można go pobrać klikając na niebieski link: Wyrok sądu