Jak już wcześniej informowaliśmy, wójt Zwoliński postanowił lawinowo wytaczać nam sądowe pozwy. Nie o wszystkich jeszcze wiemy, ale podobno jest ich pięć lub nawet sześć, a może i więcej.
O pierwszej sprawie nic nie wiedzieliśmy. Odbyła się ona bez naszego udziału i obrony, więc z góry można było przewidzieć jak się zakończy. W drugiej sąd zadecydował, że mamy sprostować artykuł, nawet gdy sprostowanie jest nieprawdziwe.
Dzisiaj odbyła się sprawa trzecia.
Wójt i jego pełnomocnik (gminny mecenas) nieprawdziwe twierdzenia znaleźli w art. Tomasz M. pozostaje w Urzędzie Gminy Nadarzyn
Według nich nieprawdziwą informacją są zdania:
"I tu kolejna ciekawostka. Pan Zwoliński obiecywał przejrzystość finansów tylko, że gdy został wójtem zmienił rejestr umów tak, aby takie osoby jak Tomasz M. były w nim anonimowe. A już pojawiło się bardzo ciekawe zlecenie i nie wiadomo kto go otrzymał".
oraz
"Tłumaczenie, że wiele osób błagało go aby Tomasz M. nie odstawiać na boczny tor, można włożyć między bajki i opowiadać wieczorami dzieciom".
Według nas, poza tym, że są to twierdzenia jak najbardziej prawdziwe, to sprostowanie nie spełnia wymogów formalnych. Jest po prostu za długie, a w przypadku drugim nie jest to informacja, tylko ewentualne wyrażenie opinii.
Wójt na dowód swojej racji powołał świadków: przewodniczącą Rady Gminy - Danutę Wacławiak oraz sekretarz Gminy Nadarzyn - Edytę Gawrońską, która w sądzie nie pojawiła się, ponieważ przebywa na urlopie.
Przewodnicząca poinformowała natomiast Sąd, że do niej zwracało się wiele osób, które chciały, aby Gmina dla efektywnej realizacji inwestycji, dalej kontynuowała współpracę z byłym zastępcą.
Tu wymieniła sporą część Rady Gminy: Krzysztofa Burakowskiego, Tomasza Siwę, Dariusza Jakubowskiego, Elżbietę Zdzebel, Jacka Żukowskiego, Jana Perzynę oraz samą siebie. Z Rady Seniorów wymieniana została Anna Szabat i Paweł Hołownia, a z sołtysów Maciej Zalewski, Stanisław Żukowski, a także Maciej Wójtowicz.
Wszyscy mieli być odsyłani bezpośrednio do wójta, a jednocześnie miało być stworzone w tej sprawie oficjalne pismo.
Ponieważ wójt Zwoliński wybiera się na kolejny urlop, wysłuchane zostało przez Sąd również jego zdanie.
Poinformował on Sąd, że w związku z tym iż Komisarz pełniący obowiązki wójta, ani jego zastępca nie przekazali mu obowiązków, najlepszym rozwiązaniem było przywrócenie do pracy doświadczonego pracownika, jakim był zastępca wójta. Potwierdził również, że o przywrócenie zgłaszało się do niego wiele osób i tu wymienił kilka nazwisk wymienionych wcześniej przez przewodniczącą.
Zarówno pełnomocnik, jak i wójt, dopiero na sprawie próbowali dołączyć dowody, jakimi miały by być dwa wnioski skierowane do wójta, przez część radnych z prośbą o przywrócenie byłego zastępcy.
Ponieważ nie spełniały one wymogów formalnych, a na złożenie dowodów czas już minął, Sąd co prawda pozwolił na wniesienie, ale ma się zastanowić jeszcze nad ich przyjęciem.
W związku z tym, że do Sądu nie dotarła jeszcze nasza odpowiedź, w której znajduje się wniosek o przesłuchanie naszych świadków oraz nie było świadka powoda, Sąd odroczył sprawę do 20 sierpnia.