Wczoraj urzędnicy Gminy Nadarzyn, opublikowali (po dwóch tygodniach od otrzymania) pismo Prokuratury Rejonowej w Pruszkowie, która umorzyła kolejne śledztwo dotyczące spraw, dziejących się w naszej Gminie.
Tym razem chodziło o strażaków OSP, którzy byli podejrzani o wprowadzenie Gminy Nadarzyn w błąd, co do ilości godzin akcji ratowniczych i szkoleń, w których brali udział oraz podrabiania dokumentów.
Sprawa zaczęła się jeszcze w 2016 roku, kiedy na naszym portalu opublikowaliśmy różnice, jaka powstała pomiędzy ilością godzin brania udziału w akcjach, zarejestrowaną przez dyspozytora, czyli Państwowa Straż Pożarna w Pruszkowie, a tą podana do wypłaty ekwiwalentu pieniężnego do Gminy Nadarzyn. A różnica ta była dość spora, bo aż 3 tys godzin. Licząc po 22 zł, dało to ponad 60 tys. zł.
W maju 2016 roku, sprawę do prokuratury jako nadzorca stowarzyszeń OSP, zgłosiło Starostwo Powiatowe. Po miesiącu, w czerwcu 2016 roku, prokurator któremu przydzielono tę sprawę - Krzysztof Sakowski, odmówił wszczęcia dochodzenia, uznając jak można się domyślić, że wszystko jest w porządku.
Postanowienie i jego uzasadnienie można przeczytać klikając link:Uzasadnienie Krzysztof Sakowski
Niestety, ta różnica nie dawała nam spokoju i temat pociągnęliśmy dalej. Po jakimś czasie nasz portal wszedł w posiadanie protokołów z wyjazdów do akcji, które dość mocno wzbudzały nasze zdziwienie. Na części z nich brakowało kolejnego numeru (był sam rok), nie było dysponenta, terenem Gminy okazywała się Warszawa, albo Bielsko Biała, a i samo zadanie nie miało nic wspólnego z tym, za które była możliwość wypłaty ekwiwalentu uchwalonego przez radnych.
Zgłosiliśmy się wiec do nowo powstałej Prokuratury Krajowej z pytaniami i zastrzeżeniami, czy tak właśnie mogą wyglądać protokoły.
Po wymianie korespondencji i przekazania sprawy do Prokuratury Rejonowej w Warszawie otrzymaliśmy odpowiedź, że po dokonaniu analizy, prokuratura widzi potrzebę uzupełnienia zgromadzonego materiału dowodowego, kierują sprawę ponownie do Prokuratury Rejonowej w Pruszkowie.
Tu sprawa ponownie trafiła w ręce prokuratora Krzysztofa Sakowskiego, który po przeprowadzeniu śledztwa, postanowił dochodzenie umorzyć.
Postanowienie o umorzeniu dochodzenia można przeczytać klikając link: Umorzenie dochodzenia - Krzysztof Sakowski