W Nadarzynie mieliśmy dzisiaj małe oberwanie chmury. Strażacy w rejonie wyjeżdżali do kilkunastu podtopień, zdarzył się też niewielki pożar garażu.
Ale taka pogoda w lipcu nie jest żadną anomalią. To właśnie w lipcu średnie miesięczne sumy opadów należą do najwyższych w roku. Można więc zrozumieć kałuże na jezdni, ale to co zobaczyliśmy na niektórych drogach Gminy, można nazwać po prostu niedopuszczalną fuszerką.
Już wcześniej prezentowaliśmy zdjęcia z ulicy Brzozowej, teraz kolejne mistrzostwa.
Szczególnie zaskoczyło nas odwodnienie przy ulicy Pruszkowskiej, które po prostu leje się z powrotem na jezdnię. Natomiast przy Pruszkowskiej na Strzeniówce, w tym samym czasie po prostu susza.
W Młochowie ścieżkę rowerową tak podnieśli, że przy sklepie właścicielom woda wlewa się do środka, a na Agrestowej zalana jest zarówno droga jak i ścieżka rowerowa.
Na ul. Wojskowej woda wręcz wybija ze studzienki.
No ale mamy super, wręcz rozwija się nam ta Gmina.