Właściwie to tytuł miał być inny: "Powtórka z historii", ale ten zdecydowanie pasuje lepiej. Zacznę jednak od początku, dzisiaj dużo pytań.
W 2014 roku poprzedni wójt zlecił wykonanie oświetlenia na ulicy Myśliwskiej w Ruścu. Może nie byłoby w tym nic dziwnego, przecież Gmina się rozwija i ludziom powinno się żyć lepiej i wygodniej. Problem jednak jest w tym, że przy tej ulicy jest tylko kilka domów, a trzy ostatnie latarnie oświetlają rosnący tam las, umilając wieczorem i nocą życie mieszkańców, z tym że leśnych, sarenek, czy dzików.
Może My, jako mieszkańcy powinniśmy wiedzieć, jakimi kryteriami kierują się urzędnicy przy planowaniu inwestycji? Jeżeli jest to z myślą o przyszłych mieszkańcach, to dlaczego nie myśli się w takich samych kategoriach z planowaniem np. kanalizacji, o której pisałem w poprzednim artykule, robiąc ją tylko w miejscach gdzie stoją domy, a resztę ulicy pozostawia się na kolejny etap, być może za 10 lat? A może trzeba było być po prostu znajomym "króliczka"?
Mamy jednak rok 2018, nowego wójta, ale wszystko jakby po staremu. I tu znów muszę się odnieść do tej opisywanej we wcześniejszym artykule nieszczęsnej ulicy Karmelowej w Nadarzynie. I cóż tam takiego tam mamy, a raczej nie mamy? Na pewno nie ma wszystkich mediów, a kanalizacja zrobiona jest tylko w części ulicy, ale za to mamy stojące w trawie prawie po pas, latarnie oświetlenia ulicznego. Co te latarnie oświetlają i dla kogo zostały postawione, bo na pewno ta łąka, drogi, a tym bardziej ulicy nie przypomina?
Kolejna "kiełbasa wyborcza", tylko dla kogo?
c.d.n…. Paweł Kaleta
Za przebudowę drogi gminnej w zakresie budowy oświetlenia ulicznego Nadarzyn ul. Tulipanowa, Karmelowa, Graniczna, razem około 1168,50 mb, Gmina zapłaciła prawie 130 tys zł.