Zaledwie po dwóch tygodniach od objęcia funkcji przez nowego wójta Dariusza Zwolińskiego, mamy praktycznie powrót do tego co było. Do pracy powróciła pani Edyta Gawrońska, dyrektor NOK Kamila Michalska, a także były zastępca wójta Tomasz M. Ten ostatni ma podobno pracować tylko do końca kwietnia, ale pewnie czas pokaże.
Dzisiaj ze stanowiskiem prezesa Przedsiębiorstwa Komunalnego w Nadarzynie, pożegnał się Krzysztof Brański. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy na jego miejsce, nowa-stara Rada Nadzorcza zmieniona przez nowego wójta, powołała pana Bogdana Malinowskiego. Dotychczas był on kierownikiem hali sportowej Gminnego Ośrodka Sportu, przy ulicy Żółwińskiej.
Novum w tym wszystkim jest powołanie do życia nowego stanowiska - vice prezesa spółki. Nim został poprzedni prezes Piotr Kozłowski.
A zatem 100 mln przedsiębiorstwem teraz zarządzać będą dwie osoby, co jest jednoznaczne z wygospodarowaniem dwóch pensji.
Do tej pory, tak naprawdę nie było wiadomo co się dzieje w przedsiębiorstwie, dlatego jeszcze przed wyborami uzupełniającymi, spotkaliśmy się z panem Krzysztofem Brańskim i zapytaliśmy się go, co zastał po wejściu do spółki.
Poniżej prezentujemy wywiad, z którego najciekawszym wątkiem na pewno będą plany przedsiębiorstwa na lata 2018-2022. Wiadomo już, że np oczyszczalnia w Młochowie powinna być modernizowana już w zeszłym roku, a będzie dopiero w tym. Mimo zapowiedzi, na kanalizację w tym roku nie ma co liczyć Stara Wieś, a w planach jest kanalizacja w Ruścu, która została już zrobiona. Planuje się również odbierać ścieki z Gminy Żabia Wola, problem jednak w tym, że już w tej chwili czyszczalnie nie mają wolnych mocy przerobowych.
Ogólnie plany zakładają inwestycje na 28 ml zł, które mają być pozyskane ze sprzedaży obligacji. Trochę kuriozalnym pomysłem w momencie, gdy Gmina nie jest jeszcze skanalizowana, jest wydanie 8 mln zł na modernizację terenu i budynków samego Przedsiębiorstwa przy ul. Granicznej. Na same plany wydano już ok 100 tys zł i jak się dowiedzieliśmy wykonało je biuro projektowe syna pana Zbigniewa Biniendy, odbierającego wszystkie gminne inwestycje.
Bardzo ciekawą informacją jest również ta, iż w ostatnim czasie zmieniono umowę byłemu prezesowi Piotrowi Kozłowskiemu, w której zapisano iż w przypadku jego zwolnienia, należy mu się 12 miesięczna odprawa. Zapis nie stosowany chyba w największych przedsiębiorstwach.
Te i inne wątki w materiale poniżej: