Temat jawności wydawania publicznych pieniędzy, poruszany był na naszym portalu wielokrotnie. To nasze działania powodowały, że dowiadywali się Państwo w wielu przypadkach, na co i ile wydawanych jest pieniędzy z budżetu Gminy Nadarzyn.
Teraz jak już informowaliśmy, ma się to zmienić. Na koniec lutego, zarządzeniem Dariusza Nowaka pełniącego obowiązki wójta, praktycznie wszystkie umowy cywilnoprawne będą udostępnione na BIP.
Zapytania o udostępnienie informacji publicznej, przez ostatnie lata były jedną wielką walką. Śp. wójt dość często odmawiał ujawnienia dokumentów, które w zasadzie powinny być jawne. Ostatnim takim przypadkiem, było pytanie o faktury za udział samorządowców, a w zasadzie zastępcy wójta i jego znajomych, w Mistrzostwach Polski Samorządowców w piłce nożnej.
Tu też spotkaliśmy się z odmową, a jej uzasadnieniem miała być klauzula poufności. Może gdyby trafiło to na debiutanta, to by odpuścił, ale to nie było pierwszy raz, więc sprawę skierowaliśmy do SKO, które podzieliło naszą racje (decyzję SKO można pobrać tu - DECYZJA).
Zresztą nasi stali czytelnicy powinni pamiętać artykuł, w którym opisywaliśmy, jak dla przykładu skierowaliśmy takie same pytania do samorządów biorących udział w tych samych turniejach, co Gmina Nadarzyn. Tam ich włodarze nie mieli problemów z klauzulą poufności i udostępniali nam faktury od razu(opisywaliśmy to w art Ściśle tajne przez poufne).
Mimo że decyzja SKO o uchyleniu decyzji wójta zapadła przed końcem listopada 2017 roku, a organ I instancji (Gmina Nadarzyn) miał 30 dni na jej rozpatrzenie, to nikt mimo ważnych upoważnień, w ogóle się tym nie zajął. Dopiero interwencja u Komisarza spowodowała, że decyzja SKO została bardzo szybko wyegzekwowana.
Z zestawienia faktur jakie otrzymaliśmy wyszło, że na turnieje Gmina Nadarzyn przez 5 lat wydała ponad 72 tys zł.
Nie wiadomo, czy jest to pełna suma uczestnictwa, bo chociażby pytanie o koszt transportu został zbyty kurtyną milczenia i przysłonięty klauzulą poufności faktur organizatora turnieju.
Tak właśnie przez wiele lat wyglądała Gmina Nadarzyn. Tajemnice, poufności, a gdy ktoś próbował pytać, traktowany był jak intruz.