O domokrążcach którzy proponują sprzedaż różnych artykułów i usług, pewnie można by było napisać książkę. Chyba każdy z nas spotkał się z jakimiś propozycjami telefonicznymi o obniżenie rachunków telefonicznych, za prąd, czy za gaz. Niektóre firmy idą na sprzedaż bezpośrednią i do potencjalnych klientów, wysyłają swoich handlowców. Najgorzej jest, gdy okazuje się, że taki handlowiec jest osobą nieuczciwą.
Tak też było z jedną starszą mieszkanką Nadarzyna, której handlowiec zaproponował obniżenie rachunku za telefon. Oczywiście tak zachwalał usługę, że starsza pani umowę podpisała. Jak się jednak później okazało, nie na telefon który posiadała, a na numer dodatkowy. Zorientowała się wtedy, gdy przyszły dwa rachunki i zamiast oszczędzić miała wyższy wydatek.
Dodatkowo okazało się, że handlowiec zabrał pierwszą stronę umowy, a karta SIM do telefonu była wyłamana i nie można jej nigdzie było znaleźć. Rozmowy z operatorem dały tylko to, że po trzech miesiącach umowa została rozwiązana, ale abonament musiał być za te trzy miesiące zapłacony.
Gdy już wydawało się, że sprawa została zakończona, operator nie dał za wygraną i zażądał zapłacenia kary, za rozwiązanie umowy.
Dlatego przestrzegajmy naszych starszych domowników, aby nie wpuszczały do domu obcych osób, a tym bardziej podpisywały z nimi żadnych umów. Z dobrze wyszkolonymi handlowcami nie mają szans.
Ale nie tylko starsi, padają ofiarami nieuczciwych osób. Ostatnio w Sądzie Rejonowym w Pruszkowie zakończył się proces w którym ofiarą został ksiądz proboszcz parafii nadarzyńskiej. Osobie podającej się za pracownika Starostwa Powiatowego w Pruszkowie, który zaoferował mu zakup laptopa oraz komputera, przekazał 6900 zł, należących do parafii. Niestety, proboszcz nie zobaczył już ani pieniędzy, ani oferowanego sprzętu.
Tu sprawa zakończyła się odnalezieniem oszusta i skazania go na rok pozbawienia wolności oraz obowiązku naprawienia szkody. Jest więc szansa, że proboszcz odzyska pieniądze parafii, chociaż wyrok nie jest jeszcze prawomocny.
Nie wszyscy mają jednak taką szansę, więc apel o zwracanie uwagi na osoby, które odwiedzają nasze domy, szczególnie wówczas, kiedy są to osoby obce. Najlepiej nie korzystać z ich usług, lub poprosić kogoś bliskiego, aby przy zawieraniu takiej umowy pomógł.