Dzisiaj w Sądzie Rejonowym w Pruszkowie zapadł kolejny wyrok skazujący prezesa Przedsiębiorstwa P.U. Hetman na 4 tys zł. Kwota może nie jest wielka, ale udowadnia, że przedsiębiorstwo nie dochowywało staranności w prowadzeniu swojej działalności.
Sprawa dotyczy procesu który prowadzony jest już od dwóch lat. Prawie rok temu sąd w Pruszkowie wydał wyrok skazujący prezesa na 4 tys zł, za nie zapewnienie właściwego poziomu ochrony życia i zdrowia ludzi oraz środowiska.
Obwiniony odwołał się od tego wyroku i w sierpniu 2017 roku w Warszawskim Sądzie Okręgowym odbyła się sprawa apelacyjna. Sąd zadecydował na niej, że musi ona ponownie wrócić do rozpatrzenia w I instancji, która ma pogłębić materiał dowodowy poprzez przesłuchanie osób zatrudnionych w przedsiębiorstwie. Podczas procesu miały być ustalone również okoliczności powstawania nieprzyjemnych zapachów i czy stosowane są w tym procesie środki, które przyspieszają rozkładanie odpadów, a tym samym powodują ogniska o nasileniu zapachu.
Sąd w Pruszkowie bardzo wnikliwie odniósł się do zaleceń Sądu Apelacyjnego, przesłuchał inspektorów z kontroli WIOŚ-u, kierownika hali sortowniczej, którego zeznania de facto okazały się mało wiarygodne oraz udowodnił, że działania prezesa P.U. Hetman miały bezpośredni wpływ na emisję uciążliwych zapachów.
Wyrok zapadł jednak jest on jeszcze nieprawomocny. Prezes ma prawo do kolejnej apelacji, ale ze względu na przeprowadzenie wnikliwego procesu, może być ona odrzucona.