W grudniu zeszłego roku rozstrzygnięto przetarg na przewoźnika transportu zbiorowego na terenie Gminy Nadarzyn. Ponownie zostało nim Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej w Grodzisku Maz.
Nasza Gmina, za usługę tę w roku 2018 zapłaci niespełna 280 tys zł. Była to jedyna firma która złożyła ofertę.
Niestety, nowa umowa obowiązuje dopiero od kilku dni, a już pojawiły się problemy. W piątek dostaliśmy informację, że na jednym z porannych kursów, autobus popsuł się już w połowie drogi z Walendowa do Nadarzyna i pasażerowie resztę trasy musieli pokonywać na piechotę.
Natomiast dzisiaj, na trasę wyjechało dużo mniej przestrzenne auto z wąskimi drzwiami, co znacznie utrudniało wprowadzenie, czy wyprowadzenie wózka z dzieckiem, nie mówiąc już o możliwości zabrania osoby niepełnosprawnej.
Podobna sytuacja miała miejsce pod koniec 2015 roku, wtedy również pasażerowie skarżyli się na stan techniczny podstawionych pojazdów z których jeden stanął nawet w płomieniach. Miało się to zmienić i chyba zmieniło, bo do tej pory o problemach nie słyszeliśmy.
Ale teraz chyba znów nie ma nikogo, kto mógłby sprawdzić, czy wymogi te są spełniane bo już jeden z pierwszych daje do myślenia. W ofercie jest napisane, że auta nie mogą być starsze niż z 2010 roku. Podstawiony dzisiaj autobus ma oznaczenie H7 10.06, a te zniknęły z produkcji właśnie w 2010 roku. Czy więc aby na pewno ten warunek został dotrzymany?
Innym ważnym wymogiem oferty było to, że minimum 75% kursów musi być wykonywanych przez pojazdy niskopodłogowe lub częściowo niskopodłogowe, a kursy te mają być oznaczone na rozkładzie jazdy. Niestety, takie oznaczenie ciężko jest gdziekolwiek znaleźć, a tym bardziej na rozkładzie jazdy zamieszczonym na stronie Urzędu Gminy.
Dodatkowo autobus częściowo niskopodłogowy musi posiadać minimum jedne drzwi podwójne bez stopnia poprzecznego, a powierzchnia niskiej podłogi ma mieć minimum 15%. Wysokość części niskopodłogowej nie może być wyżej jak 35cm nad poziomem jezdni.
Czy więc przewoźnik na pewno wykonuje usługę zgodnie z ofertą?
Ciekawostką jest, o czym pewnie nie wszyscy wiedzą i oczywiście dla tych którym chciałoby się czekać, ale przewoźnik w razie awarii autobusów gwarantuje transport zastępczy. Ten nie może być podstawiony w czasie dłuższym niż 60 minut od wystąpienia awarii.