Ostatni artykuł Pan Dariusz Zwoliński nie zawiera umów on je tylko podpisuje chyba nie spodobał się gminnemu mecenasowi. Dzisiaj otrzymaliśmy od niego Ostateczne Wezwanie Przedsądowe.
Pan Krzysztof Zygrzak żąda od nas natychmiastowego usunięcia jego zdjęcia z wizerunkiem oraz przeprosin za to, że napisaliśmy iż łgał na sesji Rady Gminy.
No cóż, słowa były dosadne, ale nie widzimy w nich niczego niestosownego i użyliśmy ich z pełną świadomością. Pan mecenas mówiąc, że nie dotrzymanie terminu odpowiedzi w zapytaniu o dostęp do informacji publicznej było zwyczajnym postępowaniem administracyjnym, jest dla nas zwyczajnym kłamstwem. No chyba, że tak elementarna wiedza, jest panu mecenasowi obca, ale wtedy może nie powinien udzielać porad prawnych.
Nie wiemy też na jakiej podstawie mamy usunąć zdjęcie z wizerunkiem pana Zygrzaka, bo tego nie napisał. Sesja Rady Gminy jest publiczna formą debaty, a sam pan mecenas jest samorządowcem i w szerszych kręgach rozpoznawalny.
W wezwaniu znalazła się też część informująca, jak mamy te przeprosiny zamieścić na naszym portalu i tu również widać, że pan mecenas raczej tą wiedzą też nie błyszczy i chyba nie bywa w sądach.
Przeprosiny mamy zamieścić czarną czcionką Tahoma na białym tle, o rozmiarze 20(!), ze standardowymi odstępami między literami oraz interlinią 1,5 wiersza.
Rozumiemy, że informatycy pękają już ze śmiechu, natomiast dla tych mniej zorientowanych w temacie stron internetowych napiszemy, że taki rozmiar spowodowałby pojawienie się w jednym wersie zaledwie jego wyrazu. Po pierwsze tego nie dałoby się przeczytać, a po drugie sędziowie dość często odrzucają takie żądania bo wiedzą, że to jest niemożliwe do spełnienia, czego byliśmy już świadkami.
Ponieważ najlepszą obroną jest atak, co traktujemy jako zastraszanie, poczekamy na pozew od pana mecenasa. Za kłamstwa i wprowadzanie radnych w błąd pisząc, że była to rzetelna ocena prawna zagadnień w zakresie dostępu do informacji publicznej, przepraszać nie zamierzamy.