Korki jakie ostatnio tworzą się w Nadarzynie, dość mocno dają się we znaki kierowcom. Dochodzi do sytuacji, gdzie u tych mniej cierpliwych włącza się agresja i dochodzi do nieprzyjemnych sytuacji.
Problem nie pojawił się nagle, a korki towarzyszyły nadarzyńskiemu pejzażowi już wcześniej. Teraz jednak, gdy doszła przebudowa trasy S8, utrudnienia tylko się zwielokrotniły.
Pierwsze konsultacje z mieszkańcami Gminy Nadarzyn na temat przebudowy trasy katowickiej, rozpoczęły się w 2012 roku. Już wtedy zastanawiano się, czy nie sparaliżuje to ruchu na gminnych ulicach. Zastępca wójta przekonywał, że w pierwszej kolejności mają powstać serwisówki, co miało usprawnić komunikację. Tę informację nie do końca chciała potwierdzić GDDKiA, choć rzecznik zapewniała że dołożą wszelkich starań, by prowadzone roboty były jak najmniej uciążliwe. Wyszło jak wyszło.
Minęło kilka lat, a w sprawie alternatywnych rozwiązań komunikacyjnych nie zrobiono prawie nic. Nadarzyńscy urzędnicy zwalają winę na wszystkich tylko nie na siebie. Teraz gdy niektórym puszczają już nerwy, zaczęto myśleć o utwardzeniu dróg, którymi można byłoby dojechać do pracy bez stania w korkach.
W obecnej chwili utwardzana jest ulica Magnolii oraz Na skraju i zapewne ze zwiększonego ruchu aut, nie będą zadowoleni mieszkający szczególnie przy ulicy pierwszej. Może jednak dla dobra ogółu jakoś to wytrzymają.
W piątek spróbowaliśmy i choć jeszcze trwają prace, da się tą trasą przejechać. Z Komorowskiej trzeba skręcić w Magnolii, a następnie w Na Skraju i wyjeżdża się na węźle Paszków.
You Tubie: Skrót przez Magnolii