Dzisiaj poproszono nas o interwencje w sprawie rozjeżdżania chodnika przy ul. Nad Utratą w Walendowie, przez który skrót zrobiły sobie ciężarówki wyładowane gruzem. Sprawa niby błaha, ale chodnik zapadnięty, a przejazd zrobiony pomiędzy dwoma nowo zasadzonymi drzewami. Dlaczego więc tak?
Sytuację wyjaśnił nam kierowca ciężarówki poinformował nas, że droga prowadząca do gruzowiska jest tak nasiąknięta wodą, że samochody na niej zapadają się i nie można nią jechać, więc postanowili wyjeżdżać skrótem. Natomiast ze strażą gminną, która została wezwana na interwencję uzgodnili, że chodnik zostanie naprawiony do 8 maja.
Fakt ten chociaż nie do końca, potwierdza interweniujący strażnik. Poinformował nas, że nie było żadnych uzgodnień ani pozwoleń. Kierowca został ukarany mandatem i wezwany do usunięcia szkody z wyznaczonym właśnie terminem do poniedziałku.
Czy będzie to naprawione zobaczymy po niedzieli, na razie wykonawca postanowił wywieźć gruz w całości, jeżdżąc skrótem.
O tej sytuacji, jak się dowiedzieliśmy nic nie wie zarządca drogi, czyli Powiat. Starostwo ma zając się i wyjaśnić sprawę w czwartek.