Dzisiaj w Naczelnym Sądzie Administracyjnym zapadł dość ważny wyrok dla mieszkańców Nadarzyna, a w szczególności dla tych sąsiadujących z Przedsiębiorstwem Usługowym Hetman.
Po czterech latach procesowania w niższych instancjach NSA stwierdziło, że Samorządowe Kolegium Odwoławcze powinno dogłębnie sprawdzić odwołanie mieszkańców Nadarzyna, na decyzję wójta o braku potrzeby oceny oddziaływania na środowisko, działalności polegającej na konfekcjonowaniu odpadów przy ul. Turystycznej. Poza tym, SKO będzie musiało uznać mieszkańców za stronę w postępowaniu i wziąć pod uwagę wnoszone przez nich dowody i zastrzeżenia.
Dzisiejsza decyzja sądu może być niestety dla P.U.Hetman, przysłowiowym gwoździem do trumny. Firma do tej pory nie otrzymała pozwolenia zintegrowanego, a Główny Inspektor Ochrony Środowiska w Warszawie stwierdził nieważność postanowienia MWIOŚ i zostało wszczęte postępowanie w sprawie wstrzymania użytkowania instalacji do przetwarzania odpadów komunalnych.
Dodając do tego przegrane sprawy sądowe z mieszkańcami, choć jeszcze nie prawomocne oraz inne postępowania dotyczące np.: obszarów zalewowych na których P.U.Hetman prowadzi działalność, czy nawet postawienia hal, prawdopodobnym bez zachowania warunków przeciwpożarowych, może doprowadzić do tego, że polska firma jak określa ją jej prezes, może się rozsypać jak domek z kart.
Sprawa dzisiejszego wyroku dotyczy decyzji wójta Gminy Nadarzyn, który 17 kwietnia 2013 roku stwierdził brak potrzeby przeprowadzenia oceny oddziaływania przedsięwzięcia (konfekcjonowanie odpadów przy ul. Turystycznej) na środowisko.
Od decyzji tej do SKO odwołali się mieszkańcy sąsiadujący z firmą P.U.Hetman. SKO stwierdziło jednak, że odwołujący nie wykazali interesu prawnego (nie są stroną) i umorzyło postępowanie.
Ta decyzja została zaskarżona do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który nie podzielił stanowiska SKO co do tego, że skarżący nie wykazali interesu prawnego. Co więcej wskazał konieczność ustalenia interesu skarżących przez rozstrzygnięcie merytoryczne.
WSA wskazał również, że nieruchomości osób skarżących znajdują się w obszarze oddziaływania przedsiębiorstwa i jak takie oddziaływanie należy interpretować. Uznał konieczność ustalenie stanu faktycznego zgodnego z prawem i przepisami kodeksu postępowania administracyjnego i uchylił umorzenie postępowania.
Na tę decyzję natomiast, skargę kasacyjną do NSA wniosło SKO dopatrując się naruszenia prawa procesowego. NSA, tak jak już na wstępie napisaliśmy, nie zgodziło się z tą argumentacją i odrzuciło skargę, cofając odwołanie mieszkańców do ponownego rozpatrzenia, wskazując jak należy to z zachowaniem prawa administracyjnego zrobić.