23 stycznia minie 12 lat od powtórzonych wyborów w Gminie Nadarzyn, a czas w tym temacie się jakby zatrzymał. Te same argumenty i te same postacie w rolach głównych, różnica polega na tym, że obie mają postawione zarzuty.
Przypominamy znaleziony gdzieś na strychu, dwustronicowy biuletyn wydany 31 grudnia 2004 roku, przez osoby które już wiele lat temu stały w opozycji do obecnego wójta i jego zastępcy.
Niektórzy z nich, w późniejszym czasie przeszli na drugą stronę i teraz są zagorzałymi zwolennikami obecnej władzy.
Z biuletynu można wywnioskować jedno, te same schematy obrony były kiedyś jak i dziś, tylko opozycja inna, a hasło: "raz zdobytej władzy nie oddamy nigdy", potwierdza się tu w 100%.
Obecnie wiadomo, że rzad w samorządowej ordynacji wyborczej, chce wprowadzić zmiany dotyczące kadencyjności burmistrzów, wójtów, ale opozycja już grzmi, ze to zamach na samorządy.
Na przykładzie naszej Gminy, takie twierdzenie jest chyba mocnym przesadzeniem. Przeszło 100 lat temu John Emerich Acton (brytyjski historyk i polityk) powiedział: "Władza demoralizuje, a władza absolutna demoralizuje absolutnie"