Dzisiaj na terenie P.U.Hetman w związku z prowadzonym przez Marszałka Województwa Mazowieckiego postępowaniem o wydanie pozwolenia zintegrowanego na prowadzenie instalacji do odzysku i unieszkodliwiania ponad 75 ton na dobę odpadów, miały być przeprowadzone oględziny i sporządzony z nich protokół.
Niestety, mimo 2,5 godzinnej obecności pod przedsiębiorstwem kilkunastu mieszkańców ulicy Komorowskiej i Turystycznej oraz przedstawiciela Stowarzyszenia Szpaler, który jest stroną w postępowaniu, nie udało się zaobserwować jakichkolwiek oględzin. Co prawda panie urzędniczki przyjechały, ale przez ten czas nikt ich nie widział aby pojawiły się terenie zakładu.
Mimo prób skontaktowania się z nimi przedstawiciela Stowarzyszenia Szpaler, który chciał i miał takie prawo wnieść uwagi do protokołu, nie udało mu się tego uczynić.
Po godzinie 12.00 większość osób stwierdziła, że dalsze oczekiwanie nie ma sensu, więc rozeszli się do domów.
20 minut później panie urzędniczki opuściły teren przedsiębiorstwa, wsiadły w samochód i dość szybko odjechały widocznym na zdjęciu autem.
Czy to kolejna fikcyjna kontrola?