Przed godziną 16.00 na trasie katowickiej, z nieznanych przyczyn zapalił się autobus linii 711. Kierowca wyprowadził wszystkich pasażerów, po czym próbował sam ugasić pojazd. Na pomoc ruszyli też pracownicy pobliskiej firmy, jednak ognia nie udało się zdławić.
Pożar ugasiła dopiero przybyła na miejsce straż pożarna.
Pasażerom nic się nie stało, jednak po całej akcji, jak nam powiedziała p.o. rzecznika prasowego Komendy Policji w Pruszkowie sierż. sztab. Marta Słomińska, zasłabł kierowca, a z relacji świadków wynika również, że przy próbie gaszenia, doznał on poparzeń, dlatego zostało wezwane Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, które zabrało go do szpitala.