Dzisiaj w Urzędzie Gminy Nadarzyn otworzono koperty ze złożonymi ofertami na: „Odbieranie i zagospodarowanie odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości, zamieszkujących na terenie Gminy Nadarzyn wraz z utworzeniem i prowadzeniem punktu selektywnego zbierania odpadów komunalnych w okresie od 01 lipca 2016 roku do dnia 30 czerwca 2019 roku”.
Do przetargu przystąpiło czterech oferentów, z których najlepszą cenę złożyło Przedsiębiorstwo Usługowe Hetman. Oferta tej firmy może trochę dziwić ponieważ wstrzeliła się w sumę jaka była na ten cel zabezpieczona w budżecie GN - 5,37 mln zł i była prawie o połowę mniejsza od firm konkurencyjnych.
Porównując ofertę P.U.Hetman z pozostałymi, można by nawet rzecz, że była ona w stosunku do innych rażąco niska.
Miejski Zakład Oczyszczania w Pruszkowie zaoferował cenę - 8 222 553,00 zł, „BYŚ” Wojciech Byśkiniewicz z Warszawy - 8 105 313,60 zł, REMONDIS Sp. z o.o. również z Warszawy - 8 698 739,04 zł, natomiast P.U. HETMAN zarejestrowany w Warszawie z siedzibą w Nadarzynie 4 836 166,56 zł.
W związku z tym iż trzy firmy przekroczyły kwotę zabezpieczoną, zostały one z automatu odrzucone, natomiast oferta P.U.Hetman zostanie poddana analizie, w zgodzie ze specyfikacją znajdującą się w przetargu. A ten zakładał, że oferenci odbiorą śmieci od około 13 898 osób zamieszkujących GN (13 348 zadeklarowanych), to jest z 4704 posesji, w których rocznie wytwarza się około 5324 Mg/ śmieci na rok. Przypomnijmy P.U. Hetman ma pozwolenie na odbiór tylko niesegregowanych śmieci w ilości 160 000 MG/na rok (czyli śmieci z 30 takich gmin jak Gmina Nadarzyn).
Jak łatwo policzyć, jeżeli oczywiście wójt podpisze nową umowę z panem Ciechomskim, za odbiór śmieci gmina miesięcznie zapłaci 134 tys zł, a to da nam poniżej 10 zł brutto na jednego mieszkańca GN. Z jednej strony można się cieszyć, bo mieszkańcy gminy będą mieli tanio, ale z drugiej należy się zastanawiać, czy nie jest to cena dumpingowa i czy jest to zgodne z prawem, bo w tej sytuacji odpowiedzialność spada zarówno na wykonawcę, jak i na zamawiającego.
W ramach tej kwoty wykonawca musi:
Największe wyzwanie wykonawcy, w tym przypadku prawdopodobnie firmie P.U. Hetman, mogą sprawić dwa ostatnie punkty, w których firma zobowiązana będzie w ciągu 6 miesięcy od podpisania umowy, do zorganizowania na własny koszt, utrzymania i obsługi stacjonarnego punktu selektywnej zbiórki odpadów komunalnych tzw. PSZOK. Będzie on musiał być zlokalizowany w odległości nie większej niż 10 km od punktu centralnego w miejscowości Nadarzyn (siedziby Urzędu Gminy Nadarzyn) i będzie musiał świadczyć usługi nieodpłatnego odbioru segregowanych odpadów komunalnych.
Taki PSZOK w 2015 roku, P.U. Hetman próbowało już zorganizować, jednak ustawa o odpadach w przypadku zbierania metali, nakłada na wykonawcę obowiązek uzyskania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. Wtedy się nie udało. P.U. Hetman nie zdecydowało się na uzyskanie takiej decyzji. Z wniosku wykreślono metale i powstał Punkt Odbioru Odpadów Wysegregowanych, który nie spełnia roli PSZOK-a. Dodatkowo odpady mogą przywozić tam tylko firmy.
Ciekawi nas jak z tego problemu wybrnie P.U. Hetman (jeżeli zostanie wybrany, co jest wielce prawdopodobne). W 2013 roku wójt Gminy Nadarzyn decyzją podpisaną przez zastępcę Tomasza Muchalskiego, stwierdził brak potrzeby przeprowadzenia oceny oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko, a to umożliwiło firmie na otrzymanie kolejnych pozwoleń. W obecnej ustawie taka decyzja jest już wymagalna.
Nadmienić należy że UGN w jednej z odpowiedzi wskazał iż w swoich zasobach nie posiada terenów, które mogłyby być przeznaczone na tego typu działalność. Z dokumentów, które przedstawialiśmy już na naszym portalu wynika, że takimi terenami nie dysponuje także P.U. Hetman.
Na to, czy te wymagania zostaną spełnione i w jaki sposób, będziemy musieli jeszcze poczekać.