Sprawa zarzutów dla wójta Gminy Nadarzyn Janusza Grzyba i jego oświadczeń majątkowych, na razie nie gaśnie i była podnoszona również dzisiaj na sesji Rady Gminy. Wójt nie przyznaje się do winy i można było odnieść wrażenie, że bagatelizuje sprawę.
Takie wrażenie można było również odnieść po oświadczeniu jakie zostało umieszczone na stronie gminnej tuż przed świętami bożonarodzeniowymi w którym w sprytny i zmanipulowany sposób wójt próbował pomniejszyć rangę zarzutów.
Już pierwsze zdanie oświadczenia "W związku w wątpliwościami Prokuratury...", można nazwać kpiną z wymiaru sprawiedliwości. Prokuratura prowadzi rok postępowania, ma wątpliwości i stawia zarzuty? Zastanawiające kogo tu wójt ma za idiotę, prokuratora, czy czytelnika? Chyba, że to jest kolejne z tych oświadczeń pisanych w nocy i drukowane na małej drukarence (sytuacja dotyczyła tłumaczenia przed sądem w czasie referendum w które nie uwierzyła sędzia).
Kolejny dość długi akapit to stawianie się w roli ofiary, najbardziej brutalny i bezwzględny przejaw techniki manipulacji, rodzajów socjotechniki, czyli wywieranie wpływu.
Święta, rodzina, żona, wnuczki itp. to bardzo istotne wartości i skontrastowanie tego z oskarżeniami, burzeniem miru domowego, budzi w odbiorcach tzw. dysonans poznawczy (wystąpienie sprzecznych elementów poznawczych) wtedy każdy będzie stał po stronie ofiary bo człowiek podświadomie dąży do zniwelowania napięcia w sposób zgodny z wpojonymi normami kulturowymi i społecznymi. W ten sposób można bardzo łatwo wpłynąć na sposób w jaki inni będą postrzegali rzeczywistość.
W sposób najprostszy można to określić jako sprytne odwracanie uwagi od meritum sprawy kierując myślenie czytelnika w kierunku, który jest istotny dla nadawcy komunikatu.
Dopiero kolejna strona oświadczenia przynosi krótkie wyjaśnienia. Ale tu w głowie zostają tylko dwa słowa "różnic interpretacyjnych" i wrażenie że to prokurator prosi o wyjaśnienie tych różnic "Zostałem zobowiązany do złożenia wyjaśnień...".
Nasz portal od pani prokurator Anety Orzechowskiej otrzymał trochę inną odpowiedź:
"Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanych czynów i odmówił złożenia wyjaśnień; jednocześnie zadeklarował wolę złożenia wyjaśnień w późniejszym terminie, po zgromadzeniu stosownej dokumentacji i przygotowaniu się do tej czynności".
Prawda, że "prawie" robi różnicę?
W przedostatnim już akapicie, zastosowana jest kolejna manipulacja: "Jak co roku składam oświadczenia majątkowe. Każde z nich jest weryfikowane przede wszystkim przez Urząd Skarbowy i Wojewodę..." i co? Gdzie jest informacja o wynikach weryfikacji. Czy wójt już zapomniał o weryfikacji Urzędu Kontroli Skarbowej, która w podsumowaniu pisze: "czym naruszył art.24 h ust.1 pkt 1 i 4 ustawy z dnia 8.03.1990 r. o samorządzie gminnym" (zgodnie z dostępem do informacji publicznej, wyniki kontroli skarbowej oświadczeń Janusza Grzyba otrzymaliśmy i mogą się Państwo zapoznać z nimi na końcu artykułu).
W akapicie tym jest także kolejne ciekawe stwierdzenie: "Rzekome nieprawidłowości wynikają z błędnego interpretowania lub nieznajomości przepisów osób składających donosy do prokuratury". Dwa pytania. Czy zarzuty postawiły osoby składające donosy, czy prokuratura? A może w UKS pracują nieuki?
Najlepsza jest końcówka oświadczenia: "Ustaliliśmy, że na kolejnym spotkaniu przedstawię dokumenty potwierdzające moją niewinność". Tak... po prostu... i już niewinny bo pani prokurator się pomyliła, bo dyrektor kontroli skarbowej się pomylił?
Mimo wszystko chcielibyśmy pomóc w wyjaśnieniach dlatego przedstawiamy nasze ustalenia co do oświadczeń majątkowych wójta Gminy Nadarzyn Janusza Grzyba.
Przedstawimy Państwu tylko cztery ostatnie oświadczenia odnosząc się wyłącznie do nieruchomości które są albo powinny znaleźć się w oświadczeniach.
Chcielibyśmy tylko nadmienić, że do oświadczeń majątkowych powinny być wpisane nieruchomości - grunty (działki) wraz ze wszystkim, co jest z gruntem trwale złączone, a także - stanowiące przedmiot odrębnego od prawa własności gruntu - budynki, obiekty budowlane i lokale.
Zaczynamy od:
Oświadczenia majątkowego wójta Janusza Grzyba za rok 2011 złożonego 24.04.2012 roku
Faktycznie wartość 500 tys. zł odnosi się do nieruchomości położonych w Młochowie na którą składa się:
Faktycznie na gospodarstwo rolne składa się:
Co ciekawe w ostatnim punkcie, dwie działki 11 i 12 należały do Urzędu Gminy Nadarzyn. W sierpniu 2007 roku zarządzeniem 53/2007 wójt Gminy Nadarzyn powołał w związku w wystawieniem ich na sprzedaż, komisje przetargową na czele której stanęła pani Agnieszka Kuźmińska.
ZARZĄDZENIE Nr 53/2007 - KLIKNIJ
O wystawieniu, czy też sprzedaży tych działek na BIP nie ma najmniejszego śladu, ale wiemy, że w przetargu ustnym kupił je pan Jerzy Januszewski, obecny radny Rady Seniorów Gminy Nadarzyn desygnowany na tę funkcję przez wójta Gminy Nadarzyn.
Pan Januszewski w niedługim czasie odsprzedał te działki wójtowi.
Osoba pana Januszewskiego przewija się jeszcze w dokumentach gminnych jako prezesa firmy Autopolmozbyt, która wygrała przetarg na dostarczenie ciągnika rolniczego w 2010 roku do Zakładu Usług Komunalnych za 204 tys zł oraz sprzedaży ciągnika rolniczego w 2011 roku panu Januszowi Grzybowi za 116 tys zł.
Inną ciekawostką dotyczącą zakupu ziemi w WK jest fakt, że w tym samym czasie na BIP Nadarzyn, pojawiła się inna informacja dotycząca sprzedaży 3 ha ziemi z zasobów prywatnych, gdzie kwota nieruchomości została wystawiona za 2,2 mln zł. Czy nasza gmina również otrzymała podobną sumę za swoje nieruchomości w przeliczeniu za ha?
ZARZĄDZENIE Nr 45/2007 - KLIKNIJ
Zliczając wszystkie powierzchnie gospodarstw rolnych uzyskujemy wynik 14,6856 ha, a nie jak jest podane w oświadczeniu 12,48 ha. Dodatkowo w oświadczeniu, gospodarstwa podane są jako niezabudowane, tymczasem znajduje się tam oddany do użytkowania domek mieszkalny oraz stajnia, mające znaczną wartość. Trzeba dodać także to, że front działki ogrodzony jest prawie 100 m ogrodzeniem znacznej wartości.
W oświadczeniu znajdują się również 50% udziały w nieruchomości położonej w Woli Krakowiańskiej, na którą w rzeczywistości składa się działka o powierzchni 3,2688 ha oraz 2,045 ha. Wójt w swoim oświadczeniu majątkowym wycenia je obie na 50 tys. zł. Natomiast drugi udziałowiec posiadający swoje 50% nieruchomości, zastępca wójta Tomasz Muchalski, tylko tę mniejszą działkę wycenia na 50 tys. zł, natomiast tę drugą większą na 60 tys. zł. Jakoś tak, połowa połowie nierówna.
Oświadczenie majątkowe wójta Janusza Grzyba za rok 2012 złożone 23.04.2013 roku
Faktycznie:
To oświadczenie jak widać ulega niewielkim zmianom i można byłoby przepisać stan faktyczny który opisaliśmy wyżej. Zmienia się zabudowa gospodarstwa, a więc wójt wykazuje budynki które wskazaliśmy wcześniej, ale nie zmienia wartość gospodarstwa i w dalszym ciągu wynosi 450 tys. zł.
Powiększa się o 2 ha powierzchnia gospodarstwa z 50 % udziałem oraz zwiększa się jego wartość o 20 tys. zł. Niestety, mimo szczerych chęci nie odnaleźliśmy najmniejszego śladu po takiej transakcji. Prawdopodobnie 2 ha dopisane zostały z sufitu.
Oświadczenie majątkowe wójta Janusza Grzyba za rok 2013 złożone 30.04.2014 roku.
Faktycznie:
W tym oświadczeniu ulega pomniejszeniu stan posiadanych ziem z 12,48 (faktycznie 14,68 ha) do 11 ha. Wpływ na taki stan rzeczy mają dwie darowizny. Wójt umową darowizny przekazuje działkę o powierzchni 1,42 ha córce oraz działkę o powierzchni 1,88 ha synowi. Jak łatwo policzyć wójt zbliża się do prawidłowej wartości w wskazanej w oświadczeniu majątkowym ponieważ powierzchnia jego gospodarstw rolnych wynosi teraz 11,3856 ha. Co dziwne ponad 3 ha podarowane dzieciom, a wartość gospodarstwa nie ulega zmianie i dalej wynosi 450 tys. zł.
Powierzchnia działek z udziałem 50% wraca do pierwotnego stanu 5,3 ha, jednakże wartość pozostaje taka jak po dodaniu 2 ha niewiadomego pochodzenia - 70 tys. zł.
Oświadczenie majątkowe wójta Janusza Grzyba za rok 2014 złożone 30.04.2015 roku.
Faktycznie
W oświadczeniu tym jedyną zmianą jest dodany dom mieszkalny o pow 155 m², który został oddany do użytkowania 25.11.2014 roku, a jego wartość wyceniona została na 200 tys. zł.
Jak widać sporo niejasności, a pytanie to nie tylko, czy została poświadczona nieprawda, ale czy wartość nieruchomości potrafi się zbilansować z wójta dochodami?
Jak wójt tłumaczył się ze swoich nadwyżek, można przeczytać ze wspomnianych wcześniej wyników kontroli skarbowych zamieszczonych poniżej. Np.: 1,42 ha to nieużytek rolny kupiony za 5 tys zł, czy zatem jest w ogóle sens zaśmiecać oświadczenie majątkowe takimi nieruchomościami bez wartości. Natomiast niewskazany dom i stajnia to siedlisko, a jako takie nie wpisuje się do oświadczenia (?).
Kontrolerzy w swoim podsumowaniu zakwestionowali takie tłumaczenie, uznając niewskazane nieruchomości za nieprawidłowości naruszające ustawę o samorządzie gminnym. Za nieprawidłowość uznali również brak wpisania do oświadczenia garażu oraz kredytów.
Wyniki kontroli oświadczenia majątkowego z 2010 roku
Wyniki kontroli oświadczenia majątkowego z 2011 roku
Wyniki kontroli oświadczenia majątkowego z 2012 roku
Wyniki kontroli oświadczenia majątkowego z 2013 roku