Jak informowaliśmy 4 listopada 2014 kandydat na wójta Janusz Grzyb pozwał KWW Zielona Gmina Nasz Dom za rozpowszechnianie biuletynu wyborczego "Wieści Nadarzyńskie". Jako główny zarzut stawiał, że zawierają one treści nieprawdzie, które mają zdyskredytować jego kandydaturę w oczach wyborców. Sąd okręgowy oddalił pozew w całości, czym potwierdził, że w biuletynie nie zostały zamieszczone treści niezgodne z prawdą.
Zgodnie z przysługującym prawem kandydat Janusz Grzyb złożył zażalenie na postanowienie Sądu Okręgowego i dlatego w dniu 7 listopada 2014 odbyło się niejawne posiedzenie Sądu Apelacyjnego, który postanowił oddalić zażalenie Janusza Grzyba w części dotyczącej dwóch zarzutów jakie kandydat KWW Ponad Podziałami podnosił wobec KWW Zielona Gmina - Nasz Dom:
• "...przejaw cynizmu i obłudy którą od lat posługuje się w praktyce swojego rządzenia", miało udowodnić, że jest to nieprawdą ponieważ słowo cyniczny oznacza lekceważące odnoszenie się do ogólnie uznawanych autorytetów i zasad etycznych, a słowo obłudny, oznacza fałszywy, dwulicowy
• podnoszenie sformułowania o "sfałszowaniu wyborów w Gminie Nadarzyn w 2004 roku" z którego mogło być wynikiem działań Janusza Grzyba.
Czym, równoznaczne utrzymał w mocy postanowienia Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 4 listopada 2014.
Ze względu na aspekty proceduralne sąd nie oddalił zażalenia wobec zarzutu, że Janusz Grzyb nie wykonał orzeczenia sądowego (sygn.akt XXIV Ns 2/14) nie przeprosił mieszkańców za swoje kłamstwo.
Przypomnijmy, sprawa dotyczyła wyroku, który zapadł na kilka dni przed referendum, w którym wójt Janusz Grzyb został zobowiązany do przeproszenia mieszkańców za umieszczenie w swojej ulotce referendalnej treści niezgodnych z prawdą. Od tego wyroku przysługiwało odwołanie i wójt bezwzględnie wykorzystał to prawo w taki sposób, że rozprawa apelacyjna odbyła się po referendum, kiedy to zgodnie z literą prawa dalsze postępowanie w/w sprawie było nie tylko bezzasadne, ale również niedopuszczalne.
Ponieważ Sąd musi się w swoim orzecznictwie kierować przepisami prawa i rzeczonym "Dura Lex sed Lex" (Twarde prawo, ale prawo), sąd apelacyjny w dniu 7 listopada 2014 zmienił zaskarżone postanowienie tylko i wyłącznie w części dotyczącej konieczności wykonania przez Janusza Grzyba postanowienia sądu.
Ponieważ, poza tym jednym fragmentem sąd potwierdził, że treści jakie zostały zamieszczone w "Wieściach Nadarzyńskich" są zgodne z prawdą, pełnomocnik KWW Zielona Gmina - Nasz Dom jest zobowiązany przeprosić Janusza Grzyba, tylko i wyłącznie za to, iż ten wykorzystując możliwość odwołania w sprawie, która tak naprawdę po referendum się przeterminowała, nie przeprosił mieszkańców Gminy Nadarzyn.
Fragment audio pochodzący z rozprawy sądowej (sygn.akt XXIV Ns 2/14), w której sąd I instancji uznał wyjaśnienia wójta Janusza Grzyba za niewiarygodne: