Ludzie pytają
Po naszej informacji o kręceniu przez Urząd Gminy Nadarzyn spotu reklamowego z wykorzystaniem dzieci zawrzało. Okazuje się, że ktoś coś wymyślił bo inni mają, ale całkowicie się do tego nie przygotował. Świadczy o tym chociażby już chyba trzecia lub nawet czwarta wersja oświadczenia na wyrażenie zgody przez rodziców do uczestnictwa ich dzieci w tym przedsięwzięciu.
W ostatnim oświadczeniu jest już trochę więcej informacji, ale w dalszym ciągu są one niepełne. Czego efektem było również wiele pytań skierowanych do naszej redakcji.
Mieszkańcy pytają:
- Jaki jest konkretny cel kampanii?
- Jakie mają być wyniki kampanii i korzyści dla gminy?
- Co decydowało o terminie kręcenia spotu i przeprowadzenia kampanii?
- Czy to tylko przypadek, że termin kręcenia spotu wypadł w czasie kampanii wyborczej?
- Jak będą mierzone wyniki?
- Jaka jest grupa docelowa kampanii?
- W jakich mediach zaplanowano kampanię?
- Kto za nią zapłaci w mediach, jeżeli gmina to z których źródeł będą pochodziły pieniądze?
- Czy jakiekolwiek koszty związane z tymi działaniami były zaplanowane w budżecie na ten rok i czy stać nas w obecnej sytuacji na te wydatki, kiedy kredyty spłacane są kredytami?
- Od osoby z referatu pozyskiwania funduszy europejskich można było usłyszeć, że zaproszono do udziału wszystkie instytucje działające na terenie gminy: NOK, Ognisko Tęcza, OSP, GOS, szkoły... Dlaczego w takim razie nie zaproszono także legalnie działających na tym terenie stowarzyszeń, Zielona Gmina, Przyjaciół Gminy Nadarzyn, Czy Stowarzyszenia Szpaler?
- Z ostatniego oświadczenia można się dowiedzieć, że clip finansowany będzie z pieniędzy zewnętrznych. Co to są pieniądze zewnętrzne i co, albo kto się pod tym kryje? Czy gmina ma coś do ukrycia?
- Czy oświadczenie nie zawiera klauzuli abuzywnej - gmina żąda od nas podpisania nieodwołalnej zgody nie informując nas czego dokładnie ta zgoda dotyczy?
- Czy to prawda, że w produkcji clipu udział brać będzie jeden z kandydatów do rady powiatu?
- Czy w clipie zaplanowano też poinformować potencjalnych odbiorców, że w 4 tys sołectwie znajduje się Regionalna Instalacja Przetwarzania Odpadów która może przyjmować do 160 tys ton odpadów?
- "Dzieciaki powiedziały mi, że mają układać z nich jakieś napisy, a filmować mają z samolotu" - Czy scenariusz clipu nie będzie plagiatem z Korei Północnej?

Jak widać pytań jest wiele. Czy włodarze naszej gminy, aby na pewno dobrze się przygotowali do tego zadania, czy jest to kolejny pomysł bez pokrycia i przeprowadzenia dogłębnej analizy, czy taka promocja jest w ogóle potrzebna.
Siłownie zewnętrzne, też miały być pomysłem na miarę hitu, a w większości stoją puste, tylko na tych, które znajdują się przy terenach szkolnych, dzieci próbują wyładować swoją energię, nie koniecznie zgodnie z przeznaczeniem urządzenia.
Na jednym z forów publicznych o szaleństwie dzieci na tych urządzeniach poinformowany został radny Maciej Szmel. To co odpowiedział: "Postaram się tym zająć aby siłownie służyły nam wszystkim bo w końcu po to zostały zrobione oraz żeby nie zostały zniszczone. W razie jak byś była a coś takiego by miało miejsce ponownie proszę o informacje. W razie czego podaje telefon do mnie *************. Niestety z młodzieżą często jest ten problem, że często nie szanuje tego co się robi niszcząc mienie publiczne czyli nas wszystkich. Często są to popisy w tym wieku przed znajomymi. W tym miejscu potrzeba trochę edukacji jeszcze."
To może najpierw zainwestujmy w edukację, drogi, latarnie, a może później w siłownię i clipy reklamowe?