Wójt Janusz Grzyb nie przeprosi mieszkańców gminy przed referendum za swoją ulotkę, w której głosił nieprawdę.
8 stycznia 2014 roku w Sądzie Okręgowym w Warszawie na wniosek inicjatorów referendum odbyła się sprawa sądowa w której, wnioskodawcy domagali się przeproszenia mieszkańców gminy za głoszenie nieprawdy w ulotce rozpowszechnianej na terenie gminy.
Wójt Janusz Grzyb nawoływał w niej do nie pójścia na referendum, oraz wskazywał, iż referendum może skutkować wysokimi kosztami i że może wyhamować inwestycje w naszej gminie. Sąd nie podzielił tej tezy i nakazał wójtowi przeproszenia mieszkańców.
Na decyzję tę wójt złożył zażalenie, która do sądu dotarła dopiero 14 stycznia 2014 roku, choć w zasadzie powinna w ciągu 24h.
Na zażalenie to zareagował pełnomocnik wnioskodawców, jednak do dnia dzisiejszego sędziom z Sądu Apelacyjnego nie udało się zebrać i rozstrzygnąć sprawy.
Zażalenie pełnomocnik wnioskodawców można przeczytać tu:Odpowiedz na zażalenie pdf
Pan Mecenas pisze w nim m.in. że: uczestnik (Janusz Grzyb) oczekuje wyłącznie od Sądu działania mającego zagwarantować rozstrzygnięcie sporu w ciągu 24 godzin, sam zaś zupełnie nie jest tym zainteresowany o czym świadczy fakt, że zażalenie wysłane zostało tradycyjną pocztą i dotarło do Sądu dopiero w dniu 14 stycznia 2014 roku, podczas gdy wcześniejszy kontakt z Sądem (tak w sprawie niniejszej, jak i wcześniejszej rozpatrywanej w tym trybie, tj. sprawie o sygn. akt IV Ns 141/13) dokonywany był wyłącznie za pomocą poczty elektronicznej e-mail bądź osobiście. Innymi słowy, gdy uczestnik miał interes w szybkim rozstrzygnięciu sprawy (która na marginesie również zakończyła się jego porażką) nie było dla niego przeszkód by zażalenie złożyć w Sądzie osobiście przed upływem 24 godzin od wydania skarżonego Postanowienia (vide sprawa IV Ns 141/13 z 23 grudnia 2013 roku), w sytuacji natomiast gdy uczestnik ma ewidentny interes aby niekorzystne dla niego Postanowienie Sądu Okręgowego wydane w niniejszej sprawie nie uprawomocniło się przed terminem niedzielnego referendum, szybkość postępowania – poza górnolotnymi hasłami – nie ma dla niego już żadnego znaczenia. Pozostawiam do uznania Sądu ten dwoisty sposób pojmowania szybkości postępowania.
Ciekawym wątkiem jest też ten w którym, pełnomocnicy pana wójta, nie znają nazwiska skarbnik gminy: Nie sposób zgodzić się z twierdzeniem zażalenia jakoby Sąd Okręgowy nie wziął pod uwagę zeznań świadka Małgorzaty Zielonki (niechlujnie określanej przez autora zażalenia raz jako Małgorza Zielińska, raz jako Małgorza Zielona, raz wreszcie prawidłowo jako Małgorzata Zielonka).
Całość zażalenia jak wyżej.