No i mamy kolejny popis buty, i arogancji pracowników gminy, którzy może lepiej żeby się w ogóle nie odzywali, bo po pierwsze nie są od tego, a po drugie sami siebie ośmieszają.
Państwo propagandziści, metody które stosujecie może można było zastosować jeszcze 15-10 lat temu, ale nie teraz i nie do tego gremium. Wasze zachowanie jest wręcz skandaliczne, a jedyną obroną może być to, że żyjecie w innej rzeczywistości.
Niestety, ale na Wasze brdednie nie sposób nie zareagować! To co wypisujecie jest jedną wielką kpiną i manipulacją!
Dla tych którzy nie wiedzą o co chodzi, należy się małe wyjaśnienie.
Na fanpage Starej Wsi, jednej z niewielu społeczności w Gminie Nadarzyn, która próbuje od kilku lat skonsolidować mieszkańców tego sołectawa, pojawiła się informacja o IV już Pikniku Sąsiedzkim, a dokładnie mówiąc o tym, co można byłoby na tym pikniku zaproponować i ile kosztowałoby to po cenach rynkowych. Pojawiło się też tam zdanie:
"Gdybyśmy dostali dofinansowanie z Urzędu Gminy to prawdopodobnie nie musielibyśmy się o nic martwić. Ponieważ nie otrzymaliśmy żadnego wsparcia więc, jak co roku, startujemy z zerowym kontem (słownie: zero złotych), dużymi chęciami i wiarą w to, że jednak się uda :-)"
Jak wiadomo i to nie od dziś, wszystko co nie jest firmowane przez wójta i nie można mu później przypisać zasług, wręcz powiedzieć, że bez jego osoby to do tej pory chodzilibyśmy do wychodka, w naszej gminie jest niemile widziane. Dodatkowo taką skonsolidowaną społecznością nie można już sterować.
Z góry było wiadomo, że takiego finansowania Stara Wieś nie otrzyma, a zdanie jak widać mocno zabolało, dlatego gminni propagandziści postanowili się do niego odnieść:
W związku z dyskusją rozpoczętą na fanpagu sołectwa Stara Wieś oraz informacjami dotyczącymi działań Gminy Nadarzyn czujemy się zobowiązani do zabrania głosu w tej sprawie.
1. Gmina Nadarzyn poczynając od pierwszego Pikniku Sąsiedzkiego w 2013 roku, przychylnie rozpatrywała prośby o dofinansowanie imprezy (poniżej dokumenty). W 2014 roku na wniosek sołtysa, gmina przekazała na Piknik 1500 zł. W 2015 roku Gmina zadeklarowała sfinansowanie przenośnych toalet (450 zł) oraz kosztu kuchni polowej (900 zł) - łącznie 1350 zł.
W tym roku do UG nie wpłynęło pismo z prośbą o dofinansowanie IV edycji Pikniku. Dlatego nie zgadzamy się ze stwierdzeniem: „Gdybyśmy dostali dofinansowanie z Urzędu Gminy to prawdopodobnie nie musielibyśmy się o nic martwić.” Ponieważ Państwo nie wystąpiliście o dofinansowanie do UG, dlatego nie otrzymaliście go ze strony Gminy! Zwracaliście się Państwo z prośbą o dofinansowanie do NOK. Dyrektor NOK podczas XVII sesji Rady Gminy Nadarzyn (23 marca br.) przedstawiając sprawozdanie z działalności Nadarzyńskiego Ośrodka Kultury za rok 2015 wyjaśniła kwestię organizacji i dofinansowywania pikników. Stwierdziła, że oferta piknikowa jest redukowana, a nie poszerzana. NOK zrezygnował z dwóch imprez w tym z „Powitania lata” w Młochowie. Jedna z imprez proponowanych przez Państwa dublowałaby się z piknikiem, który od wielu lat NOK organizuje z GODM „Tęcza”. Druga z następującymi dzień później Dożynkami. Nieprawdą jest, że na „Powitanie lata” w Młochowie gmina wydaje „grubo ponad 100 tys. zł.” Nigdy impreza ta kosztowo nawet nie zbliżyła się do podawanej przez Państwa kwoty. Nie można twierdzić, że „(…) jak co roku, startujemy z zerowym kontem (słownie: zero złotych), dużymi chęciami i wiarą w to, że jednak się uda” gdyż ilekroć organizatorzy imprezy występowali o wsparcie, zawsze je otrzymywali zatem nigdy nie „startowali z zerowym kontem”! Jeśli chodzi o organizację imprez na terenie innych sołectw, to są one organizowane przez NOK i adresowane do wszystkich mieszkańców gminy, a nie wybranej grupy.
2. Kolejny raz informujemy, że niektóre osoby z redakcji bezpłatnego miesięcznika samorządowego WN ukazującego się od 1999 roku w ilości 2000 egzemplarzy są pracownikami UG. Osoby te w zakresie obowiązków mają m.in. opracowywanie Wiadomości Nadarzyńskich i nie pobierają za to odrębnego wynagrodzenia. Pozostali członkowie redakcji oraz współpracownicy WN za swoją pracę związaną z wydawaniem miesięcznika nie pobierają wynagrodzenia. Jedynym ponoszonym przez gminę kosztem jest wydruk gazety.
3. Powstająca obecnie świetlica w Parolach jest obiektem, którego budowę zaplanowano wiele lat wstecz. Teren pod budowę przekazało sołectwo po byłym GS-ie. Przez wiele lat dzieciom i młodzieży nie tylko z Parol, ale i okolicznych miejscowości za świetlicę służył stary budynek, w którym wcześniej mieścił się niewielki sklep. W przeciwieństwie do Starej Wsi w Parolach nie ma boiska, placu zabaw dla dzieci ani siłowni plenerowej. Należy pamiętać także, że powstający kompleks oświatowy w Ruścu wraz z przyległym do niego zespołem boisk typu Orlik oraz powstającym placem zabaw budowane są z myślą o dzieciach i młodzieży również z terenu Starej Wsi. W kwestii świetlicy w Starej Wsi trwa odzyskiwanie terenu, (obecnie wykorzystywanego jako boisko) na którym planowana jest w przyszłości budowa świetlicy.
4. Kwestia kanalizacji wyjaśniana była radnej Małgorzacie Wąsiewicz w 2015 roku przez ref. Inwestycji (dokument poniżej). W przyszłości prosimy o większą staranność i rzetelność w publikowanych materiałach. UG
Już w pierwszym punkcie pojawia się manipulacja: Nie wpłynęło pismo z prośbą o dofinansowanie - dlatego, ponieważ organizatorzy odsyłani byli przez wójta do pani dyrektor NOK, która mimo że takie pismo otrzymała, całkowicie je zignorowała. Sprawa ta poruszana była na marcowej sesji Rady Gminy. Opisaliśmy ją w artykule Sąsiedzki piknik w Starej Wsi imprezą partyjną.
Co oznacza dublowanie imprez, jeżeli jedna jest w sobotę druga w niedzielę, to tylko autor jest w stanie wiedzieć. Dodatkowo jedna to integracja, zabawa rodziców z dziećmi, współzawodnictwo, druga pod sztandarem PSL-u relikt przeszłości. Zakaz sprzedaży piwa i oprócz szturmówek i wiernych poddanych wójtowi, pewnie pies z kulawą nogą by się na niej nie pojawił.
Topowy zespół za który płacone są krocie z gminnego budżetu, to ściągniecie fanów z okolic, którzy poza frekwencją nic więcej nie wnoszą. Ale może o to chodzi, tak jak z pozyskiwaniem fanów na fanpageu Gminy Nadarzyn (patrz wykres - wzrost o 360%(?)).
|
Takie cuda tylko w naszej gminie. Zorientowani na pewno będą wiedzieli w jaki sposób, tak szybko zdobywa się lajki.
Nigdy impreza "Powitanie lata" w Młochowie nie kosztowała ponad 100 tys zł, a co z "Pożegnaniem lata" w Wolicy? Cennik występujących tam gwiazdy Disco Polo waha się w granicach 15 - 30 tys zł. Dlaczego propagandziści proszący o staranność i rzetelność podawanych faktów, nie podali kosztów. Jeżeli suma nie zbliżyła się do 100 tys zł, to oznacza, że znali dokładny koszt imprez(?).
Z tym zdaniem, że o ilekroć organizatorzy występowali o wsparcie zawsze ją dostawali, to niektórzy pewnie mają niezły ubaw i chyba boki zrywają ze śmiechu.
Kolejne zdanie i kolejny brak wiedzy. Piknik adresowany do wybranej grupy osób.
Impreza nie jest ogrodzona żadną siatką z zasiekami, a przy jej granicach nie chodzą patrole z psami. Nie ma też żadnego znaku o zakazie wstępu osób z sąsiednich miejscowości. Jest wręcz przeciwnie i pojawiają się tam również w coraz większym gronie mieszkańcy z innych sołectw.
Punkt drugi to totalna manipulacja i nieznajomość prawa. Jedyne co się zgadza, to to, że Wiadomości Nadarzyńskie są miesięcznikiem, ale tylko z tego względu, że są drukowane co miesiąc.
WN nie są gazetą, ani żadną prasą. Urząd Gminy Nadarzyn z racji swojej funkcji, nie może prowadzić żadnej działalności gospodarczej, dlatego nie może wydawać żadnych czasopism. Można traktować je jedynie w charakterze biuletynu informacyjnego. To, że zawierają one opinie, komentarze pracowników gminy i osób postronnych, jest wyłącznie zasługą Komisji Rewizyjnej oraz Rady Gminy, która jest podporządkowana wójtowi i jej kontrola jest fikcją.
Tłumaczenie, że kosztem "gazety" jest tylko wydruk, to tak jakby głuchemu ją czytać, albo ślepemu dać do przeczytania. To albo pracodawca nie płaci za wykonywaną pracę, albo pracownicy w godzinach pracy wykonują usługę której nie powinni.
Trzeci punkt to już totalny odlot. Albo proszki przestały działać, albo ktoś się uodpornił i powinien zwiększyć dawkę.
To może zacznijmy wymieniać ile inwestycji zostało zaplanowane wiele lat temu i do tej pory nie zostały zrealizowane. Czy to ma tłumaczyć kompleks za 3 mln zł dla 200 osób, a być może 500 tokiem rozumowania autora, dodając mieszkańców Woli Krakowiańskiej i Krakowian.
Zapewne wielu mieszkańców naszej gminy przejeżdża codziennie przez miejscowość Granica. Tam niedawno po prawej stronie niedaleko ronda, oddano 180 metrową świetlice. Jej koszt to 1,1 mln zł, a ilość mieszkańców Granicy to 1800 osób. Wspomnianym tokiem rozumowania autora, dodając mieszkańców Nowej Wsi i Komorowa, świetlicę wybudowano dla 8 tys mieszkańców. Czy można coś jeszcze dodać?
Po ostatnich zdaniach ma się wrażenie, że autor tego głosu gminy nigdy nie był w Starej Wsi. Przepraszam, czy ktoś może wskazać, gdzie w tej miejscowości jest boisko?
Ignorancja, tupet, czy bezmyślność?
Po tym odnośniku Gminy można odnieść wrażenie, że mieszkańcom Starej Wsi, nie wiadomo o co chodzi i tak w ogóle powinni się cieszyć, że mogą swoje dzieci oddać do powstającego kompleksu oświatowego w Ruścu, bo gdyby nie wójt Janusz Grzyb, to musieliby oddawać je na komplety po stodołach.