Szanowny Panie Tomaszu Muchalski,
Ponieważ ostatnimi czasy to pan odpowiada na moje pisma i to pan kreuje się / jest kreowany na zbawcę narodu nadarzyńskiego (po abdykacji miłościwie nam panującego...) pozwolę sobie zadać panu kilka pytań. A ponieważ są to pytania o rzeczy ważne i pilne, pilne i istotne, to żądam udzielenia mi niezwłocznej odpowiedzi.
1. Dlaczego oczekuję ponad trzy miesiące na odpowiedź na moje pismo w sprawie niewłaściwego formułowania zadań własnych gminy w dziedzinie sportu?
2. Dlaczego pozwolił pan na totalną dezynwolturę p. Edyty Gawrońskiej w formułowaniu zadania rocznego w dziedzinie sportów walki? Dlaczego w okresie wrzesień – październik 2015 po prostu pozwolił pan p. Gawrońskiej na zagubienie/ zlekceważenie naszego preliminarza finansowego i naszego wystąpienia o stypendia? Przecież wtedy już pokazaliśmy wyniki i powołania do kadry, o (lepsze od hołubionych przez lata lokalnych konkurentów - jak wynika z uzyskanych przez nas informacji publicznych), oraz nasze niezwykle skromne zapotrzebowania finansowe?
3. Dlaczego do dzisiaj nie otrzymaliśmy jako Klub odpowiedzi na nasze wezwanie do usunięcia wadliwego prawa?
4. Dlaczego Urząd nie potrafi wystosować jednego poprawnego pisma do nas? Poprawnego, to znaczy – wyczerpującego merytorycznie temat, a nie tematy poboczne, we właściwym terminie, a nie po trzech miesiącach, opatrzonego stosownymi załącznikami i powołującego się na kluczowe dla danej sfery przepisy prawa, a nie na wytrychy prawne?
5. Kiedy otrzymamy wreszcie kopię audytu w sprawie GOS?
6. Czy i kiedy zostanie ogłoszony konkurs na nowego dyrektora GOS-u?
7. Jakim prawem p. Maranowski nadal podejmuje decyzje w sprawach związanych z GOS-em (np. zdjęcie naszej tablicy informacyjnej)?
8. Dlaczego jedynym sposobem postępowania z nowymi animatorami sportu w gm Nadarzyn jest organizowanie szyderczych i nienawistnych kampanii przeciwko nim, pełnym kłamstw, pomówień i zwykłego chamstwa? To nie przystoi żadnemu urzędowi istniejącemu w szanownej RP, więc nie przystoi też urzędowi kierowanemu przez pana.
Na koniec pytanie i może nawet prośba natury wręcz naukowej.
Panie Muchalski,
Panie doktorze Muchalski – jak to się dzieje, że wykształceni, zdolni i pełni ambitnych planów ludzie opuszczający mury dobrych polskich uczelni... po kilkunastu latach urzędniczej kariery przepoczwarzają się w pospolite szuje, kłamców, oszustów i zwykłych złodziei?!?! Oczywiście nie wszyscy, mówimy zapewne „wybranych przypadkach”, ale jednak – w pewnych okolicznościach czasu i miejsca – przypadkach całkiem częstych. Jakie są te „okoliczności czasu i miejsca” Kiedy następuje moment krytyczny i czy w ogóle jest to moment, czy powolny proces „butwienia” W którym momencie procesu wychowania nasze państwo popełnia błąd?
Może pan i ja ufundowalibyśmy jakiś grant dla studentów np. socjologii i/lub politologii, by wreszcie znaleźć odpowiedź na to fundamentalne pytanie? A może ma pan już teraz jakieś swoje przemyślenia?
Z poważaniem
Andrzej Pilipczuk
PS.
Dotyczy: skandaliczna odpowiedź na nasze pismo z dnia 26.02.2016r.
Szanowny Panie Wójcie,
Jeżeli już sam pan nie podpisuje pism wychodzących z urzędu przez pana dowodzonego, to byłoby dobrze, żeby pan czytał, co pańscy urzędnicy za gminne pieniądze tworzą.
Nasze pismo z 26 lutego dotyczyło m.in. udostępnienia nam kopii sprawozdania z audytu GOS.
Prosiliśmy o kopię dokumentu, a nie wyciąg z dokumentu.
Niniejszym ponawiam nasze żądanie o kopię dokumentu. Kopię wszystkich stron tego dokumentu, najlepiej z urzędową adnotacją zawierającą numer dziennika, lub inną cechę wskazującą na autentyczność dokumentu powstałego w określonej dacie i miejscu, a nie wystukanego przez p. Wójtowicz w ostatniej chwili.
W odniesieniu do „wezwania” o uzasadnienie interesu publicznego informuję pana, że informacje, o które prosimy w punkcie 1 i 3 naszej prośby o dostęp do informacji publicznej( listę osób będących beneficjentami ( stronami ) umów zleceń i umów o dzieło,wspomnianych w pozycji 4170, z podaniem wysokości wypłaconych kwot i przedmiotu każdej umowy; oraz wykaz osób zatrudnionych w GOS, stanowiska i pensje ) są bardzo ważne z punktu widzenia interesu publicznego, ponieważ mają potwierdzić lub zaprzeczyć:
1. istnienie nieprawidłowości w zatrudnianiu i wynagradzaniu pracowników jednostek organizacyjnych Gminy Nadarzyn – tutaj GOS - ( np umowy zlecenia lub o działo dla pracowników GOS za czynności, które wykonują w ramach swoich normalnych obowiązków wynikających z umowy o pracę w GOS;
2. istnienie nieprawidłowości w zatrudnianiu tych samych osób na te same zlecenia / umowy ( czynności powtarzalne ) - zamiast na umowę o pracę;
3. istnienie nieprawidłowości w zatrudnianiu pracowników GOS polegającej na zatrudnianiu osób nie posiadających właściwych kwalifikacji / umiejętności zawodowych;
4. niegospodarności polegające na zatrudnianiu zbędnych osób na zbędne etaty, lub na wygórowane etaty – jak na zakres obowiązków i pełnione faktycznie funkcje.
5. Być może wykryte nieprawidłowości pozwolą znaleźć Gminie nieistniejącą ponoć obecnie w kasie szaloną kwotę 14 000 zł na dofinansowanie naszej działalności.
Wszystkie te kwestie dotyczą sporych sum pieniędzy publicznych. Pieniędzy wydatkowanych – chyba dość frywolnie, skoro audyt jest tak wstydliwym dokumentem, że nie można się doprosić go w całości.
Wydatkowanych bez zachowania procedur, skoro tzw zalecenia zawierają tak dużo punktów – w odniesieniu do tak krótkiego czasu badania GOS.