Chciałbym pogratulować firmie „Hetman” styczniowego numeru biuletynu „EkoPuls”, który w czwartek dostałem do skrzynki. Redaktor tego wydania czerpał zapewne wzory ze znakomitej szkoły pana Urbana i chyba przeszedł samego mistrza.
Na stronie 4 na czerwono jest doskonale dobrane motto: „Kłamstwo, żeby było skuteczne, musi być wielkie.” To motto pasuje, jak ulał, do całego numeru.
W artykule „PU Hetman idzie do sądu” mamy wzorcowy wręcz przykład, jak z kompletnej klapy zrobić wspaniały sukces. Bo to przecież Sąd odrzucił wniosek Hetmana o ukaranie dotkliwymi karami finansowymi inicjatorów referendum. Powód? Ta znakomicie zarządzana firma nie bardzo wie, jak się nazywa i we wniosku do Sądu podała błędnie swoją nazwę. A Sąd nie może rozpatrywać wniosku nie istniejącego podmiotu.
I jeszcze podtytuł „Inicjatorzy referendum wycofują się”. To doskonały przykład włożenia nam w usta swojej tezy, żeby potem ją triumfalnie obalić. Protestujemy przeciwko rozbudowie firmy Hetman, a nie przeciwko jej istnieniu. Dopóki ta firma sortowała odpady z naszej gminy w ilości do kilku tysięcy ton rocznie, nikomu specjalnie to nie przeszkadzało. Ale kiedy na podstawie opinii środowiskowej dla przerobu 12000 ton/rok firma dostała pozwolenie na rozbudowę do przerobu 160 tys. ton i została RIPOK-iem sytuacja stała się diametralnie różna przez ponad 13-krotne powiększenie skali.
To tak, jakbyśmy porównywali mały zabawkowy model samochodziku do prawdziwego samochodu. Cieszymy się, gdy nasze dzieci bawią się modelami samochodzików, ale nie chcemy, aby bawiły się pomiędzy prawdziwymi samochodami.
Przykładem doskonałej roboty dziennikarskiej jest też akcentowanie modernizacji z pominięciem rozbudowy. Powinniśmy się również cieszyć, jeśliby w środku Nadarzyna w miejsce prymitywnego zakładu kowalskiego postawiono nowoczesną hutę żelaza.
Takich przykładów znakomitej roboty dziennikarskiej jest w tym numerze więcej:
Oto dowiadujemy się, że wójt nasz nazywa się Hetman, bo bilbordy z podziękowaniem dla wójta są robotą konkurencji Hetmana.
Lekarze popierają modernizację firmy – owszem, tylko w ich oświadczeniu po wizji lokalnej pominięto maleńki fragment, że nadal sprzeciwiają się jej rozbudowie w tym miejscu.
Wyniki badań kontrolnych emisji gazów i bakterii oraz zarodków grzybów dotyczą próbek pobranych jednego wybranego dnia przy przerobie ok.40% dopuszczalnego przerobu odpadów i 13% kompostu i wnioski ogólne z nich wyciągane nie są miarodajne dla pełnej zdolności przerobowej i dla całego roku.
Kontrola WIOŚ wykazała , że instalacja kompostowania nie spełnia aktualnych wymagań Min. Ochrony Środowiska. Tego oczywiście nasz znakomity redaktor nie eksponuje.
Jeszcze raz gratuluję Hetmanowi takiej roboty dziennikarskiej i życzę dalszych sukcesów na tej drodze.
Michał Walewski