Na pierwszej stronie Biuletyny Wyborczego nr 2 wójt Janusz Grzyb mówi do nas: ”Naszym mieszkańcom – czy podoba się to przeciwnikom, czy nie - należy się uczciwa informacja, a nie obietnice bez pokrycia”.
Pełna zgoda – panie wójcie – mieszkańcom należy się uczciwa informacja. To właśnie staramy się robić – odsłaniając przed mieszkańcami to czego z wiadomych względów w Wiadomościach Nadarzyńskich nie zobaczą – prawdziwe oblicze rządów tej ekipy, pełne obłudy i zakłamania.
Poniżej przedstawiamy przykład, ile jest warte słowo wójta Janusza Grzyba, szczególnie w okresie wyborczym.
W programie Pana Wójta który całkowicie przez przypadek ogłosił, posługując się m.in. finansowanym za publiczne pieniądze gminnym biuletynem Wiadomości Nadarzyńskie (zawsze uczciwie), że chce pozyskać od ANR grunt pod inwestycje gminne w Strzeniówce. Zamierzenie być może słuszne, ale czy aby prawdziwe? Już podczas Zebrania Wiejskiego we wrześniu, Wójt roztaczał na ten temat swoje wizje. Dopytywany przez mieszkańców o plac zabaw i miejsce do integracji, Wójt najpierw ubolewał, że problemem jest brak gruntu, ale też jednocześnie zapewniał, że … „już ma zaklepane 3 ha ziemi” z Agencji Nieruchomości Rolnych „jak dobrze pójdzie to po nowym roku podpiszemy z Agencją przekazanie tych terenów na rzecz gminy …”. Nie sprecyzował po którym nowym roku, z czego można wnioskować, że po 1 stycznia 2015 roku! Stwierdzenie, że „ma zaklepane” wskazuje, że przynajmniej jakiś wniosek w tej sprawie Wójt skierował do ANR, bo przecież trudno sobie wyobrazić, żeby pozyskiwanie gruntów z Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa odbywało się w jakiś inny, nieformalny sposób.
Postanowiliśmy to sprawdzić. O dziwo w Agencji, o zaklepanych dla wójta Grzyba działkach na Strzeniówce nic nie wiedzą. Jak wynika z oficjalnej informacji otrzymanej od Dyrektora Oddziału Terenowego ANR w Warszawie, nie jest nawet rozpatrywany żaden wniosek w tej sprawie. Dyrektor Agencji przyznał, że owszem …” strony prowadziły w latach 2008 – 2010 korespondencję w sprawie nieodpłatnego przekazania gruntów, jednakże do zakończenia postępowań nie doszło z powodu rozbieżnych stanowisk związanych m. in. z przeznaczeniem nieruchomości w projekcie mpzp wsi Strzeniówka lub Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Gminy Nadarzyn”.
Wójt nawet jeszcze wniosku nie złożył, a już kolejny swój sukces ogłasza??!
Wiemy że, Pan wójt zarobiony jest bardzo i priorytety ma nieco inne. Jedynie wnioski w sprawie usytuowania i rozbudowy instalacji przetwarzania odpadów w Nadarzynie załatwia bez zbędnej zwłoki.
Podczas zebrania wiejskiego, Wójt nie omieszkał także podkreślić jak usilnie stara się o grunty dla Strzeniówki. Cytując „ I to żeby była sprawa jasna, to trwa 10 lat. To nie jest tak, że to się zaczęło rok czy dwa lata temu, to się zaczęło na etapie jak jeszcze w Walendowie była końcówka PGR-u i na Wandowie dostaliśmy tam 11 ha, tam gdzie te budynki socjalne są pobudowane, i wtedy była też dyskusja o was, a ponieważ w Strzeniówce kulał plan, dlatego że tam była Paszkowianka i linia tranzytowa wysokiego napięcia, więc, i jeszcze z tym planem walczymy. Natomiast mamy już zapięte w Nieruchomości Rolnych właśnie te 3 działki zarezerwowane.”
Chodzi prawdopodobnie o działki zlokalizowane w głębi ulicy Działkowej w Strzeniówce (boczna Pruszkowskiej na wysokości ul. Jeżynowej, koło sklepu budowlanego Zino). Tyle, że jeszcze w lipcu 2012 dyrektor Agencji w swoim piśmie zwrócił Wójtowi uwagę, że „obowiązujące przepisy nie nakładają na Agencję obowiązku przekazania nieruchomości na potrzeby realizacji zadań własnych przez jednostki samorządu terytorialnego, a jedynie dają taką możliwość. W każdym przypadku wniosek jest szczegółowo analizowany i musi być należycie udokumentowany. Gmina musi m.in. wykazać, że nie może realizować danej inwestycji na gruntach własnych oraz posiada zabezpieczone źródła finansowania inwestycji”.
Wynika z tego niezbicie, że Wójt ma pełną świadomość co do odmiennego stanowiska Agencji w kwestii przekazania tych gruntów, mimo to zwodzi mieszkańców obietnicami bez pokrycia!?
Zawsze uczciwie!
Dlaczego? Bo są wybory ? Czyżby uważał, że ciemny lud wszystko kupi? Otóż nie kupi, Panie Wójcie. Może kiedyś tak, ale już czasy zmieniły się.
Pytanie, do czego jeszcze Pan Janusz „zawsze uczciwie” Grzyb zdolny jest się posunąć dla zachowania stanowiska Wójta.
Odnośnie gruntu na Strzeniówce. Sprawa wydaje się prosta. Jeśli rzeczywiście jest taka potrzeba i mieszkańcy potwierdzą ją, to gmina powinna kupić odpowiednią działkę, w dogodnym dla mieszkańców miejscu lub też ją wydzierżawić. Jest prosta zasada, jeśli ktoś naprawdę chce - znajdzie trzy sposoby, jeśli nie chce znajduje 19 powodów.
Wszak do biednych gmina nie należy. Skoro stać było Wójta wypłacić 2 milionowe honorarium firmie doradczej, równie dobrze mógł za te pieniądze kupić potrzebny grunt i nawet rzeczony plac zabaw wybudować, tym bardziej, że tereny Agencji to nie jest dobra lokalizacja pod plac zabaw. Ale być może wójt ma jeszcze inne plany.
Autor: Strzeniówka