Podczas kontroli dokumentów Komisja Rewizyjna nabrała podejrzeń, że podział działek na terenie Milanówka mógł stworzyć sytuację idealną do spekulacji gruntami.
Przez ponad rok trwała wyrywkowa kontrola przeprowadzona w Referacie Geodezji i Gospodarki Przestrzennej Urzędu Miasta Milanówka. Komisja Rewizyjna podczas kontroli natrafiła na działania, które wzbudziły jej wątpliwości i zostały przedstawione Radzie Miasta w sprawozdaniu. Kierownik tego referatu został zwolniony ze swojej funkcji w czerwcu 2013 roku. Co takiego stało się w Milanówku?
Komisja Rewizyjna kontrolę rozpoczęła 21 marca 2012 roku. Trwała prawie rok. W marcu br. nastąpiła niemal dwumiesięczna przerwa w kontroli, spowodowana zablokowaniem działań komisji przez Burmistrza. Na XXV Sesji Rady Miasta podjęto uchwałę (Nr 269/XXV/13), która ograniczyła zakres prac komisji tylko do kontroli dokumentów z poprzedniego roku.
Podczas kontroli dokumentów Komisja Rewizyjna nabrała podejrzeń, że podział działek na terenie Milanówka mógł stworzyć sytuację idealną do spekulacji gruntami. Zanim ogłoszono nowy plan kontroli, komisji udało się przeanalizować odpowiednią ilość dokumentów, by na ich podstawie stworzyć „plan działania”, jakim posługiwano się przy podziale gruntów. Wśród widocznych na dokumentach nazwiskach często przewijało się jedno - Tomasza K., Kierownika Referatu Geodezji i Gospodarki Przestrzennej,
Niektórzy szefowie referatów są upoważnieni do wydawania decyzji administracyjnych w imieniu Burmistrza, ale w przypadku Tomasza K. tak nie było. W związku z tym nie miał on m.in. obowiązku publikowania swoich oświadczeń majątkowych, a Biuletynie Informacji Publicznej można więc znaleźć tylko pierwsze oświadczenie - z kwietnia 2004 roku.
Wprawdzie miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego nie obejmuje jeszcze całego terenu Milanówka, ale ten już istniejący opisuje m.in. to jak powinna wyglądać zabudowa mieszkaniowa. Czyli minimalna powierzchnia działki nie mniejsza niż 2000 m kw., jeden budynek mieszkalny na działce oraz minimum 70 proc. powierzchni biologicznie czynnej. Tymczasem w dokumentach, które podlegały kontroli, znalazł się przypadek działki, gdzie te normy nie zostały w ogóle wzięte pod uwagę.
Sam podział gruntów wyglądał w wielu przypadkach następująco. Tereny peryferyjne miasta nabywane były na zasadzie współwłasności (czyli każdemu z właścicieli przysługują równe prawne atrybuty, a rzecz należy niepodzielnie do wszystkich współwłaścicieli). Kolejnym krokiem było uzyskanie pozwolenia na budowę domu jednorodzinnego. Następnie pisano wniosek do Burmistrza o podział działki na mniejsze ze względu na wychodzenie ze współwłasności. Po zatwierdzeniu tego podziału, mniejsze, zabudowane szeregowo lub bliźniaczo działki zostawały wystawione na sprzedaż.
Zamiast działki o powierzchni 2000 m kw. z jednym budynkiem, powstawały dwie lub więcej działek z odrębnymi wejściami do tego samego, jednego budynku. Tym samym zmieniając wygląd miasta szczycącego się nazwą „Miasta Ogrodu”. Razem z podziałami na mniejsze działki, bardzo szybko powstawała infrastruktura towarzysząca, która finansowana była z budżetu miasta (m.in. latarnie miejskie czy chodniki przy nowo powstałych budynkach). To wszystko znacznie podnosiło wartość rynkową działek oraz nieruchomości.
Przy pracach nad podziałem gruntów uczestniczyła firma geodezyjna, której właścicielem jest ojciec Tomasza K. Firma zajmowała się przygotowywaniem projektów podziału, map oraz dokumentacji geodezyjnej. Tereny, które zostały w ten sposób podzielone i zabudowane, można oglądać na terenie całego Milanówka.
Decyzje o podziale działek na mniejsze, wydawane były wyjątkowo szybko. Praktycznie z dnia na dzień pojawiała się decyzja zezwalająca na podział, jeżeli występowała współwłasność. Współwłaścicielami działek często były osoby spokrewnione z Tomaszem K. Jeżeli podczas podziału, część działek została wydzielona na cele drogowe, przechodziły one automatycznie na własność gminy. A w takim wypadku właściciele mogli ubiegać się jeszcze o odszkodowanie za drogę, co też oczywiście robili. Tego typu proceder Komisja Rewizyjna wykryła na kilkunastu ulicach w Milanówku.
Wśród spraw, którymi zajmowała się również Komisja, było również sprawdzenie kompetencji osób na stanowiskach kierowniczych, w tym Kierownika Referatu Geodezji i Gospodarki Przestrzennej. Odpowiedź uzyskana od Sekretarza Miasta nie potwierdziła jednoznacznie, że Tomasz K. ma wyższe wykształcenie, które jest jednym z wymogów dotyczących osób zatrudnionych na stanowisku kierowniczym. Również jego przygotowanie merytoryczne budziło zastrzeżenia członków Komisji. Spowodowane to było udzielanymi przez niego wyjaśnieniami na posiedzeniach innych komisji oraz podczas Sesji Rady Miasta.
Podczas samej kontroli wielokrotnie członkowie Komisji spotykali się z odmową w sprawie udostępniania niektórych dokumentów. Tłumaczone to było nieobecnością odpowiedzialnego pracownika, urlopem czy też zwolnieniem lekarskim.
Sprawozdanie z kontroli doprowadziło do tego, że Tomasz K. odszedł ze stanowiska. Poinformował o tym Burmistrz Milanówka podczas wystąpienia na sesji Rady Miasta, gdy głosowano nad przyznaniem absolutorium.
Prokuratura w Grodzisku Mazowieckim prowadzi śledztwo w sprawie przekroczenia obowiązków przez Burmistrza Miasta Milanówka (choć decyzje o zezwoleniach na budowę podejmował również Starosta Powiatu Grodziskiego), lecz tylko w w 2012 roku. Pierwsze przesłuchania już się odbyły. Z Tomaszem K. nie udało nam się skontaktować.
Bartosz Szczygielski
przedruk:pogotowiedziennikarskie.pl