W środę 6 lutego koszykarze GLKS-u Nadarzyn rozegrali kolejne spotkanie w rozgrywkach III ligi, tym razem podejmując u siebie, MUKS Piaseczno.
Jak było widać koszykarze z Piaseczna zajmujący ostatnią pozycję w tabeli, to bardzo młody nieopierzony zespół, który popełniają jeszcze zbyt dużo błędów i nie powinien stanowić problemu, dla drużyny z Nadarzyna, która ostatnio jest w szczytowej formie i wygrywa wszystkie mecze z rzędu.
I tak było do przerwy. Nadarzyn po dwóch pierwszych kwartach wygrywał 39:26 (I-23:11) więc wszyscy myśleli że zapowiadało się kolejne wysokie zwycięstwo. Niestety, po przerwie, zespół z Nadarzyna chyba zlekceważył przeciwnika i kolejną cześć meczu chciał wygrać bez zbędnego wysiłku, poruszając się na boisku bardzo ospale. Taka sytuacja doprowadziła do tego, że MUKS zaczął odrabiać straty, najpierw doprowadzając do remisu, a następnie wychodząc na 4 punktową przewagę. Sprawiło to, że do akcji musiał wkroczyć trener Nadarzyna, który wziął czas i lekko potrząsnął zawodnikami. Po reprymendzie GLKS znów wszedł na właściwe tory, ostatecznie wygrywając mecz 74:70.
Get Flash to see this player.
Get Flash to see this player.
Get Flash to see this player.