Dzisiaj przed godziną 19.00 na ulicy Pruszkowskiej doszło do kolizji dwóch osobowych. Na miejscu pojawili się strażacy, policjanci i karetka z ratownikami. Okazało się jednak, że nic nikomu się nie stało i ci ostatni za wiele do pracy nie mieli.
W kolizji nie byłoby nic szczególnego gdyby nie fakt, że jednym z aut biorącym udział w zdarzeniu było ferrari, a to już wywołało spore zainteresowanie.
Z relacji świadków wynika, że kierowca ferrari chciał z ulicy Pruszkowskiej skręcić na jedną z posesji i w tym momencie w tył jego samochodu wjechał kierowca oplem.