Pani dyrektor szkoły podstawowej w Woli Krakowiańskiej, aż 4 lata udawało się unikać odpowiedzi na nasze zapytania o informację publiczną. Dzisiaj Naczelny Sąd Administracyjny ostatecznie oddalił skargę kasacyjną.
Jak może niektórzy z naszych czytelników pamiętają, w 2018 roku podczas kampanii wyborczej, chcieliśmy się dowiedzieć, czy pani dyrektor szkoły podstawowej w Woli Krakowiańskiej pobierała opłaty za niektóre media, od lokatorów mieszkań komunalnych, które są nieodłączną częścią szkolnego budynku. Gdyby tego nie robiła, narażałaby szkołę na nieuzasadnioną stratę środków publicznych. Nie ukrywaliśmy, że szczególnie zainteresowani byliśmy rozliczeniami mieszkania, które przez 28 lat zajmował z żoną kandydat na wójta. Interesowało nas również, czy żona kandydata, pobiera dodatek mieszkaniowy, ponieważ w przypadku zajmowania mieszkanie komunalnego, byłoby to dalece nieuzasadnione.
Niestety, otrzymaliśmy odpowiedź, że informacje na nasze zapytania, nie stanowią informacji publicznej. Nie zgodziliśmy się z taką decyzją i złożyliśmy skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Ten stwierdził, że nasze zapytania, jak najbardziej stanowią zapytania o informację publiczną i nakazał odnieść się do naszego wniosku.
Pani dyrektor nie zgodziła się z decyzją sądu i za pośrednictwem pełnomocnika (Krzysztofa Zygrzaka) złożyła do NSA skargę kasacyjną, formułując uzasadnienie, że nasze zapytanie dotyczy spraw prywatnych lokatorów.
Dzisiaj, praktycznie 4 lata od naszego zapytania o informację publiczną, NSA stwierdził, że skarga kasacyjna nie zawiera wniosków, które mogły by podważyć wyrok pierwszej instancji i ją oddaliło.
Więcej na ten temat, wyrok WSA oraz opis skargi kasacyjnej można przeczytać w w artykule z 2019 roku pt.: Czy pani dyrektor szkoły w Woli Krakowiańskiej boi się prawdy, odwracając kota ogonem?