Ostatnio opisywaliśmy sprawę uprzątnięcia nielegalnego składowiska odpadów na Stasinku, przy domach komunalnych, które nastąpiło po naszej interwencji to WIOŚ.
Składowisko zostało uprzątnięte, a betonowa wiata w której gromadzono odpady rozebrana. I na tym można byłoby sprawę zakończyć, ale parę dni temu otrzymaliśmy z WIOŚ pismo, do którego dołączona była odpowiedź Kierownika Referatu Rolnictwa, Ochrony Środowiska i Gospodarki, pani Sylwii Łazowskiej twierdzącej, że nieprawdą jest, aby to nielegalne składowisko odpadów było wcześniej zgłaszane do Urzędu Gminy w Nadarzynie.
Co prawda nasz rozmówca twierdzi inaczej twierdząc, że była na ten temat rozmowa telefoniczna z gminnym urzędnikiem (zresztą sami opisywaliśmy problem składowiska półtora roku temu), ale sam fakt istnienia nielegalnie składowanych odpadów, stawia chyba trochę w niezręcznej sytuacji zarówno referat, jak i Przedsiębiorstwo Komunalne w Nadarzynie, które jest odpowiedzialne za domy komunalne i teren na którym stoją.
Czy w takim razie, nikt nie zauważył składowanych nielegalnie odpadów? Potrzebna była do tego interwencja WIOŚ?