Czyli rzecz o bezpartyjnym Wójcie Gminy Nadarzyn – Dariuszu Zwolińskim
Do napisania tego co myślę i zauważam, skłonił mnie post podesłany przez znajomych, w którym wójt na swoim koncie społecznościowym agituje za p. Rafałem Trzaskowskim. I tu...
Uwaga pierwsza:
„Zagrożeniem dla demokracji jest sytuacja kiedy w rękach jednej opcji politycznej znajduje się pełnia władzy…”
To dosyć zabawny argument pana wójta, w przypadku kiedy w Gminie Nadarzyn, od 20 lat władzę sprawuje jedna opcja. Rada Gminy w tym przewodnicząca, to osoby wywodzące się z komitetu wójta. Organ nadzorczy, który powinien kontrolować wójta, ogranicza się do comiesięcznego spotkania, na którym prawie zawsze jednogłośnie popierane są wszystkie uchwały, a skargi mieszkańców na urzędników są zazwyczaj, a nawet zawsze niezasadne.
No, ale przecież jakie to zagrożenie dla demokracji?
To może zapytajmy, kto rozdziela fuchy (funkcje) w jednostkach gminnych, np. w spółce komunalnej, która obecnie kierowana jest przez dwóch wspaniałych prezesów. Albo kto decyduje o stanowiskach dyrektorskich w szkołach? Tak, tak, oczywiście wiemy, to konkursy wyłaniają tych fachowców. Wiemy też, że o zatrudnieniu, chociażby na umowę zlecenie, decyduje fachowość i niemożliwość zastąpienia takiego fachowca nikim innym, tak jak było to w przypadku koordynatora.
Ostatnie roszady z dyrektorami GOS, do którego po zatarciu kary wrócił na stanowisko były dyrektor, przechowywany przez ten czas w klubie dotowanym przez Gminę, to zapewne też najczystszy przejaw demokracji, bo przecież wybrany w konkursie.
Pan wójt pisze o bezpieczniku, który będzie umiał przeciwstawić się zakusom jedynej partii rządzącej, a to prawie, PRAWIE!, jak w naszej gminie, gdzie takim bezpiecznikiem, a może raczej bezpieczniakiem gwarantującym status quo, jest on sam. Jest gwarancja i niemal wzorowa współpraca i współudział z różnymi środowiskami, ale pod warunkiem, że będą znajdowali się tam jego poplecznicy.
Niestety, ale to właśnie klasa polityczna do której zdaję się aspiruje p. wójt Zwoliński, nie jest w stanie spełnić moich oczekiwań demokratycznych. I to tyle uwag o nadarzyńskiej demokracji.
Uwaga druga:
„Pragnę, aby telewizja publiczna nie obrażała inteligencji swoich widzów. Chciałbym, aby jej przekaz nie był jednostronny, aby obiektywnie pokazywała strony konfliktu, dawała szansę widzowi na samodzielne wyrobienie zdania. Mam dość dokonywanych w niej segregacji, podziałów i wykluczeń, chcę aby nie dzieliła, ale łączyła Polaków.”
Pan wójt życzy sobie, aby przekaz TVP był obiektywny i nie był jednostronny, co jest ze wszech miar pożądane i tak też powinno być. Ja życzyłbym sobie, aby tak też było w Gminie Nadarzyn. Czy tak jest? Czy wydawane od ponad dwudziestu lat Wiadomości Nadarzyńskie są obiektywne, a dostęp do nich ma także opozycja? A jak tam samopoczucie antyMalkontenta? Czy autorskie audycje w radiu Bogoria, z którą Gmina podpisała umowę za którą płaci co miesiąc pieniądze (po co komu umowa o współpracy, skoro z misji dziennikarskiej wynika wprost, że ma być obiektywnie i niejednostronnie), wcześniej radio Niepokalanów, strony społecznościowe Gminy Nadarzyn, sołeckie, to instrumenty obiektywne, czy może raczej do obróbki psychologicznej społeczności gminnej?
Uwaga trzecia:
„Marzę aby Prezydent RP był człowiekiem, który przywróci szacunek do Polski za granicą.”
Czy jak wybory wygra kandydat Trzaskowski, to będzie lepszy dostęp np. do UE, do p. Timmermansa, Verheugena, czy innych? Czy szacunek dla Polski mają przywrócić donosy składane przez pana Trzaskowskiego?
Uwaga czwarta:
"Chcę Ojczyzny, w której przyszłość obywateli będzie dla polityków ważniejsza od jej historii…"
Tu warto zacytować Józefa Piłsudskiego
"Kto nie szanuje i nie ceni swojej przeszłości, ten nie jest godzien szacunku, teraźniejszości ani prawa do przyszłości."
Mimo że moje włosy pokrył już szron i też uważam, że przyszłość jest ważna, to nie wolno odsuwać historii, nie wolno zapominać o tych co przelewali krew i oddawali życie za wolność Ojczyzny. Żeby Karol Łoniewski nie był tylko bohaterem szkolnych akademii, ale żył w sercach młodych ludzi i był dla nich przykładem.
Po co pan Zwoliński składa wieńce pod pomnikiem J.Piłsudskiego, jeżeli historia ma być mniej ważna od przyszłości. Ma się liczyć tylko tu i teraz?
Uważam też, że kpiny z suwerena pana Zwolińskiego są nie są na miejscu. Redystrybucja dochodów państwa, która się dokonała w ostatnich latach na rzecz ubogich rodzin, dzieci, to sprawa, która nawet u mentorów, które rekomenduje wójt znajdują poparcie. Sam pan Trzaskowski obiecuje, że nie wycofa się z tych programów społecznościowych, Dziś jest tak, że człowiek pracowity, kreatywny ma wszelkie szanse na osiągnięcie sukcesu i bogactwa. Co do opieki na słabszymi i wykluczonymi, to według mnie właśnie należy udzielać im wsparcia. Wystarczy spojrzeć na nadarzyńską „Tęczę” która jest chyba najlepszym przykładem jak wsparcie państwa i samorządu daje dobry efekt. Nie może być tak, że do pogorzelca (zdarzenie z 2016 roku) pomoc dociera dopiero po czterech dniach.
Uwaga piąta:
„Mam w sobie żal za milczącą zgodę Pierwszej Damy, za brak reakcji Pana Prezydenta i wreszcie za jego akceptację i podpis pod ustawą o „deformie” polskiej oświaty…"
Jestem z rocznika, który uczęszczał do szkoły powszechnej siedmioklasowej. Swoich nauczycieli i wychowawców uważam do dziś za fantastycznych. Ale nie rozumiem kiedy mój 13 – letni wnuk opowiadając o swoich szkolnych sprawach, wymienia tylko trzech nauczycieli o których wyraża się w superlatywach, bo budzą w nim potrzebę pogłębiania wiedzy przedmiotowej, a reszta to jak mówi: „zakuj, zapamiętaj, zapomnij. Kiedy się dziwię i zadaje kolejne pytania to wychodzi, że dzisiejsza szkoła nie szkoli, a „hoduje głupców”. Szkołę nie tworzy Pierwsza Dama i Prezydent, a jej nauczyciele.
Zgadzam się jednak z jednym. Pójdźmy da wyborów i zagłosujmy z własnym sumieniem, ale zwróćmy także uwagę, że to o czym pisze agitujący wójt, to niemalże odzwierciedlenie tego, z czym mamy do czynienia w naszej gminie. Jeżeli pełni władza jest tak zła, to może wójt na poparcie swoich słów, powinien pierwszy zrobić krok i zrezygnować z urzędu wójta, aby władza gminna nie była w jednych rękach?
Trochę to obłudne co pisze wójt i w zasadzie też chciałbym, aby nie robił z nas głupców. Każdy powinien zastanowić się, co zmieniło się i jak wpłynęło na każdego ostatnie 5 lat rządów jednej opcji politycznej. Wymienić na głos wady i zalety, a nie słuchać wójta, którego demokracja jest daleka od ideałów. Każdy powinien głosować tak jak podpowiada mu to rozum, albo serce, a nie poglądy wątpliwych autorytetów.
Autor:Wyborca