Jakiś czas temu, od mieszkańca Gminy Nadarzyn otrzymaliśmy telefon z prośbą zajęcia się sprawą zalegających odpadów wielkogabarytowych w śmietniku przy domach komunalnych na Stasinku. Nasz rozmówca twierdził, że sprawa była zgłaszana do Gminy, a teren w jakiejś innej sprawie wizytował nawet sam wójt, jednak odpadów chyba nie zauważył, bo zalegały one dalej przez kolejne dni.
Próbowaliśmy się dowiedzieć, co w tej sprawie zamierza zrobić Gmina, ale nie dostaliśmy zbyt wyczerpującej odpowiedzi. Poinformowano nas tylko, że "zamierzenia" nie podlegają informacji publicznej. Nie mniej po naszym zapytaniu odpady zniknęły, więc samo zapytanie odniosło chyba swój skutek.
Jest to jednak dość spory problem, ponieważ miejsce znów zapełnia się odpadami. Kto więc za nie powinien odpowiadać, a co najważniejsze płacić? Lokatorzy, Gmina, Przedsiębiorstwo komunalne?
Czy ta sprawa nie powinna być już dawno uregulowana, aby takie widoki nie straszyły i nie szpeciły gminy przez wiele dni, tym bardziej śmieci są rozciągane przez zwierzęta do pobliskiego lasu?