W piątek funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego zatrzymali komendanta komisariatu w Nadarzynie.
Mężczyzna jest podejrzany o udział w grupie przestępczej, która zajmowała się nielegalną produkcją papierosów.
W domu i posesji funkcjonariusza zabezpieczono 1,1 tony krajanki tytoniowej, ponad 10 tys. sztuk papierosów bez polskich znaków akcyzy oraz maszynki do produkcji papierosów.
Razem z komendantem komisariatu zatrzymano jego żonę. Kobieta po przesłuchaniu w charakterze świadka została zwolniona.
Policjant już usłyszał zarzuty o czyny z art. 54 i 37 kks oraz art. 13 par. 1 kk w związku z art. 12a ustawy z dnia 2 marca 2001 o wyrobie alkoholu etylowego oraz wytwarzaniu wyrobów tytoniowych. Wczoraj Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.
Obecnie trwa też procedura wydalania komendanta z policji.
Nieobecność komendanta dała się zauważyć już w sobotę, kiedy jako przedstawiciel policji nie pojawił się na uroczystości posadzenia "Dębów Pamięci". Próbowaliśmy zapytać o to rzecznika policji, ale w sobotę jeszcze nikt nic na ten temat nie chciał powiedzieć.