Mieszkańcy Tulipanowej i Karmelowej w Nadarzynie po tylu latach nareszcie doczekali się oświetlenia ulicznego. No i chyba z tego powodu powinni być zadowoleni.
O oświetleniu tym, pisałem już w poprzednich artykułach, ale tu kolejna ciekawostka. Całość inwestycji opiewała na sumę 130 tys. zł. Mogłoby się więc wydawać, że inwestycja ta będzie zaprojektowana i wykonana na najwyższym poziomie.
Niestety, już na pierwszej lampie przy ul. Granicznej można zobaczyć dość mocno kontrowersyjne podłączenie zasilania tej, a może wszystkich nowo postawionych lamp.
Czy to tak było zaprojektowane, czy nie tak, a gminny inspektor nadzoru to odebrał?
Projektant zadbał o piękne słupy i ledowe lampy, tylko chyba zapomniał o tym, że żeby się świeciły potrzebne jest doprowadzenie zasilenia.
Teraz wygląda to na jakąś partyzantkę. Przewód owinięto wokół wysięgnika łukowego, poprowadzono go dalej i podczepiono przelotowo (o zgrozo!!!) do słupa telekomunikacyjnego, a następnie nad ul. Graniczną do zasilania starych lamp tam zamontowanych.
Jak na tak dużą kwotę przeznaczoną na tę inwestycję, to coś takiego nie powinno nigdy zaistnieć. Ale mieszkamy w Gminie Nadarzyn. Lampy są? Są. Świecą? Świecą. To kto by sobie zawracał głowę szczegółami.
cdn… Paweł Kaleta