Gmina Nadarzyn powinna być natchnieniem dla wielu scenarzystów, bo to co dzieje się w naszym samorządzie chyba nie zdarza się nigdzie indziej.
Ciągłe sprawy sądowe, prokuratorskie, zarzuty, jazda po alkoholu, a teraz okazuje się, że Dariusz Zwoliński już dzień po zaprzysiężeniu na wójta naruszył prawo.
Takie wskazanie wydał 7 sierpnia 2018 roku, wojewoda Mazowiecki Zdzisław Sipiera. A chodzi o ZARZĄDZENIE 27/2018, w którym nowy wójt powołując 7 marca 2018 roku komisję doraźną celem sporządzenia raportu otwarcia, wszedł w kompetencje Komisji Rewizyjnej, a zatem Rady Gminy.
Głównym zadaniem komisji doraźnej miało być dokonanie analizy czynności podejmowanych przez osobę wyznaczoną do pełnienia funkcji wójta oraz jego zastępcy, a w szczególności, w aspekcie ich legalności, celowości, rzetelności oraz gospodarności.
Komisja miała również zweryfikować prawidłowości rozliczenia się przez Dariusza Nowaka oraz Zygmunta Laskowskiego z powierzonego im mienia oraz dokumentów jakimi dysponowali w związku z pełnieniem funkcji w Urzędzie Gminy Nadarzyn.
I tu powstał elementarny błąd, ponieważ w samorządzie to nie pracownicy weryfikują swojego szefa, tylko jest do tego Rada Gminy i jej Komisja Rewizyjna.
Okazało się też, że przedmiotowe zarządzenie nie ma żadnego uzasadnienia, czy też dokumentacji, które pozwalałaby je wyjaśnić, a to wzbudziło duże zaniepokojenie organu nadzorczego.
Wojewoda zauważył również, że w zarządzeniu nie ma żadnej informacji o czasie działania komisji, czy nawet terminie zakończenia jej prac.
Komisja doraźna miała niemalże te same kryteria kontroli, co Komisja Rewizyjna Rady Gminy, a to zdaniem organu nadzorczego było niedopuszczalne.
W konsekwencji przedmiotowe zarządzenie naruszyło prawo z uwagi na możliwość wkroczenia przez komisję doraźną w kompetencje komisji rewizyjnej, a tym samym Rady Gminy.
Czy będzie to miało jakieś konsekwencje? Tego jeszcze nie wiadomo, ale naruszenie prawa jest, naruszeniem prawa.