Stała się rzecz bardzo ciekawa, a zarazem naszym zdaniem dość bezczelna. Okazało się, że wójt Gminy Nadarzyn zauważył uciążliwość, którą dla wielu mieszkańców stwarza firma P.U. Hetman.
Do tej pory udział wójta, czy Gminy w procesie uniemożliwienia firmie przywożenia do Nadarzyna śmieci z Warszawy i okolic był znikomy, a można powiedzieć, że nawet żaden.
Czy teraz, a może za chwilę okaże się, że pozbycie RIPOK-a w Nadarzynie to zasługa nowego gospodarza?
Czy to wyrachowanie, czy może już bezczelność?
Ciekawostką jest też inna rzecz. Skąd wójt wie o likwidacji zakładu na terenie Gminy Nadarzyn. Decyzja WIOŚ nic nie mówi o likwidacji zakładu, a jedynie instalacji do przetwarzania odpadów.
Czyżby wójt wie coś więcej, chciałby zlikwidować polską firmę, czy jest to nieznajomość tematu?
Prezes firmy P.U.Hetman na każdej ze spraw sądowych przekonuje, że do tej pory nie ma prawomocnego wyroku mówiącego o szkodliwości jego firmy i jak zapewnia wszelkie kontrole były dla niego pozytywne.
Czy w takim razie wójt zostanie pozwany za mówienie o zanieczyszczeniach na terenie posesji firmy oraz negatywnym oddziaływaniu na sąsiednie posesje?
I tu nasuwa się jeszcze kolejne pytania.
Jeżeli wójt dostrzega te nieprawidłowości zamiast pytać prezesa, nie powinien wysłać tam pracowników referatu ochrony środowiska i straży gminnej?
Czy może jest to kolejny post pod publiczkę?