Pod koniec zeszłego roku pisaliśmy o słupkach jakie pojawiły się przy ulicy Plantowej w Nadarzynie. Według urzędników naszej gminy, prace te zostały wykonane na wniosek grupy mieszkańców reprezentowanych przez Radę Sołecką Sołectwa Nadarzyn i były podyktowane troską o pieszych, którym zagrażała intensywność ruchu pojazdów objeżdżających zakorkowane rondo.
Tam gdzie jeżdżą samochody zawsze jakieś zagrożenie istnieje, ale stawianie słupków dla bezpieczeństwa nie dając w zamian nic, chodnika, ścieżki, czy nawet utwardzonej dróżki, było chyba totalną durnotą. Gdyby głupota umiała latać... pomysłodawca powinien teraz nad tymi słupkami fruwać.
Teraz przy okazji zamieszania jakie powstało na skutek prac związanych z budową ścieżki rowerowej słupki zniknęły. I może o to chodziło, bo jak się rozmawia z mieszkańcami okazuje się, że nie wszyscy nawet to zauważyli.
Na szczęście straty, jak na naszą Gminę, są niewielkie. Słupki kosztowały 2160 zł i pewnie jak nie zostały uszkodzone można je wykorzystać gdzie indziej. Natomiast wykorzystane kruszywo to koszt 1291,50 zł.