Dzisiejszy artykuł "Przepraszamy cię Tomku za...?" chyba musiał nieźle namieszać i poruszyć niektóre osoby, bo po godzinie 18.00 zarówno na fax, jak i na pocztę mailową z kancelarii Filipek & Kamiński otrzymaliśmy oto takie pismo:
Nie będziemy go już komentować, zacytujemy za to odpowiedź jakiej udzielił prokurator Andrzej Zwoliński z PR w Pruszkowie dziennikarzowi TVN24 Rafałowi Poniatowskiemu w dniu 10.08.2016r.:
"W odpowiedzi na maila z dnia 10.08.2016r. uprzejmie informuje, iż pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Pruszkowie w Komendzie Powiatowej Policji w Pruszkowie prowadzone jest dochodzenie PR 3Ds 498.2016 w sprawie p-ko Tomaszowi M. podejrzanemu o to, że w dniu 4.08.2016 r. w miejscowości Rusiec gm. Nadarzyn kierował w ruchu lądowym samochodem, znajdując się w stanie nietrzeźwości (I bad. 3,18‰; II bad. 3.11 ‰; III bad. 3,0‰ alkoholu etylowego we krwi), tj. o czyn z art 178A§1 kk. W dniu 4.08.2016 r. zostało wszczęte przez policję dochodzenie. Postanowienie o przedstawieniu zarzutów zostało sporządzone przez Policję w dniu 8.08.2016r. tj po uzyskaniu wyników krwi."
Dlatego w dalszym ciągu twierdzimy, że pismo jest bezzasadne i albo ktoś nie odrobił lekcji, albo jest to próbą zastraszania osób które o tej sprawie pisały. Zastanawia nas, czy w takim razie pan prokurator też otrzyma takie żądanie?