Na ostatniej sesji Rady Gminy radni, stosunkiem 10 za, 4 wstrzymujące się głosy, uchwalili emisję obligacji gminnych na kwotę 19 mln zł.
Ogólnie pożyteczny instrument finansowy, stosowany do pozyskiwania środków na konkretne inwestycje w samorządach mądrze i dobrze zarządzanych.
W naszej gminie zastosowany do spłaty kredytów i deficytu budżetowego.
Kontrola radnych kończy się w tym wypadku na uchwale, a ustawa o zamówieniach publicznych nie obowiązuje. Rodzi to niebezpieczeństwo, bo dalej decydować będzie już sam wójt.
Uchwała nasunęła wiele pytań, na które odpowiadał Mariusz Gołaszewski prezes zarządu firmy Aesco Group, która zajmie się wsparciem emisji obligacji dla Gminy Nadarzyn.
Mimo że prelekcja była pouczająca, to z całym szacunkiem, ale pan prezes nie zawsze odnosił się do uchwały, czy ustawy z dnia 29 czerwca 1995 r. o obligacjach zasłaniając tym, że nie spotkał się z takim przypadkiem, przypadek był tylko jeden, albo pytaniem czy radni sobie wyobrażają. Nie do końca jest profesjonalne, bo wyobraźnię niektórzy mogą mieć dużą, albo jej nie mieć wcale, a w tym wypadku liczą fakty i prawo.
Duże zaniepokojenie sprawił punkt 2, §1 uchwały:
Emisja obligacji nastąpi poprzez propozycję nabycia skierowaną do indywidualnych adresatów, w liczbie mniejszej niż 150 osób.
Pan prezes tłumaczył, że propozycja skierowana będzie tylko do banków, a w zasadzie jednego, który złoży najlepszą ofertę, ale Ustawa z dnia 29 czerwca 1995 r. o obligacjach tego nie precyzuje.
Art. 9 ustawy mówi, że emisja obligacji może nastąpić w trybie:
1) oferty publicznej, o której mowa w art. 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o ofercie publicznej i warunkach wprowadzania instrumentów finansowych do zorganizowanego systemu obrotu oraz o spółkach publicznych (§ 3. 1. Ofertą publiczną jest udostępnianie, co najmniej 150 osobom lub nieoznaczonemu adresatowi, w dowolnej formie i w dowolny sposób, informacji o papierach wartościowych i warunkach ich nabycia, stanowiących wystarczającą podstawę do podjęcia decyzji o nabyciu tych papierów wartościowych);
2) oferty publicznej, o której mowa w art. 3 ustawy wymienionej w pkt 1, obligacji, do których nie stosuje się przepisów tej ustawy;
3) proponowania nabycia obligacji w inny sposób niż określony w pkt 1 i 2.
Zatem radni dowiedzieli się, że oferta skierowana będzie do adresatów indywidualnych, ale kim oni będą tego poza przypuszczeniami nikt nie wie.
Kolejny duży znak zapytania stanowi §5 punkt 2:
Oprocentowanie obligacji będzie zmienne, równe stawce WIBOR 6M, ustalonej na dwa dni robocze przed rozpoczęciem okresu odsetkowego, powiększonej o marżę.
Tymi parametrami można swobodnie manipulować przy wykupie obligacji. Zazwyczaj tego typu instrumenty finansowe mają z góry ustalony koszt wykupu i oprocentowanie. Tu mamy zmienny WIBOR 6M oraz marże o której nic nie mówi uchwała, czy ma być stała i w jakiej wysokości.
Omawiane było także zabezpieczenie obligacji, ale nie do końca co stanowi prawo, tylko co w takich wypadkach w zasadzie się dzieje, gdy Gmina nie będzie w stanie ich wykupić. Przykładem działań miałoby być klasyczne wejście komornika na konto emitenta.
Ustawa o obligacjach mówi jednak jednoznacznie (art. 8. 1.):
Emitent odpowiada całym swoim majątkiem za zobowiązania wynikające z obligacji.
To komornik zadecyduje co jest najszybszym i najbardziej łakomym kąskiem do spieniężenia w danej chwili, aby zaspokoić roszczenia.
Pytania zadawała również radna Katarzyna Jach. Interesowało ją, czy np. obligacje mogą zmienić właściciela. Tu odpowiedź była trochę zaskakująca, ponieważ mogą, ale zaletą tego ma być to, że emitent o tym fakcie może się nawet nie dowiedzieć, bo nic poza właścicielem nic się nie zmienia, więc się o tym nie informuje.
Generalnie mówiąc, nie wszystko w uchwale jest jasne i precyzyjne, a o niektórych rzeczach radni nawet nie będą poinformowani.
Obligacje mogą pozytywnie wpłynąć na budżet gminy, ale równie dobrze może to być na zasadzie jakiegoś kolejnego para konsolidacyjnego kredytu, pobranego z pominięciem przetargu, który wcale nie musi być tańszy niż klasyczny kredyt komercyjny.
Biorąc pod uwagę dotychczasowe zarządzanie gminą, możemy przypuszczać, że jest to zwyczajne ratowanie obecnych finansów gminy, bez spoglądania w przyszłość.
Wójt zapowiedział, że nie będzie kandydował w przyszłych wyborach samorządowych, co nie oznacza, że nie w związku ze swoimi zarzutami nie straci stołka wcześniej, dlatego może go już nie interesować jak z takimi obligacjami poradzi sobie jego następca.
You Tubie: Emisja obligacji gminnych uchwalona