W środę odbyła się XXI sesja Rady Gminy, na której jednym z pierwszych punktów było rozpatrywanie mojego zażalenia na wójta Gminy Nadarzyn Janusza Grzyba.
Sprawa niezbyt skomplikowana, ale jak się okazuje nie dla przewodniczącego Komisji Rewizyjnej i wójtowych radnych. Dla obrony nieskazitelności swojego patrona, pozwolili sobie nawet na własną kompromitację. A logiczne rozumowanie pani przewodniczącej powinno ją dyskwalifikować z funkcji jaką zajmuje.
Zażalenie dotyczyło postępowania administracyjnego z art 237 § 1. Organ właściwy do załatwienia skargi powinien załatwić skargę bez zbędnej zwłoki, nie później jednak niż w ciągu miesiąca.
11 lutego 2016 roku złożyłem skargę na referat organizacyjny, który moim zdaniem nie wywiązywał się z terminów odpowiedzi, ustawy o dostępie do informacji publicznej.
Do jednodniowych opóźnień można było się przyzwyczaić, ale było też tak, że musiałem się o swoje prawa upominać. Czasami dostęp do informacji był wydłużany ile się da, a powodem było np. to, że pracownik archiwum się rozchorował, notabene ten, przy którym zlikwidowano stanowisko do pomocy, bo pracownica była kuzynką radnego nie z tej opcji.
Ostatnio co ciekawe, otrzymałem odpowiedż dla kogoś innego i mimo że wręcz natychmiast poinformowałem o tym referat, na swoją odpowiedź musiałem czekać jeszcze kolejne dni, które były już po ustawowym terminie.
Na złożoną skargę wójt, nie ważne jak, mógłby nawet napisać że Referat Organizacyjny jest najlepszy na świecie, powinien odpowiedzieć jak już wyżej napisałem, bez zbędnej zwłoki, nie później jednak niż w przeciągu 30 dni.
Nie doczekałem się do tej pory.
W związku z tym 9 maja po trzech miesiącach oczekiwania, złożyłem zażalenie do SKO na niezałatwienie sprawy w terminie przez wójta Gminy Nadarzyn.
To rzeczywiście było błędem, bo pominąłem jeden szczebelek w hierarchii, czyli Radę Gminy Nadarzyn. Nic jednak w przyrodzie nie ginie i SKO odesłało zażalenie do Rady Gminy. Rada powinna zająć się już tym w czerwcu, ale wyszło jak wyszło i zajęli się nią teraz.
Niespodziewanie jednak, zamiast uzasadnienia bezzasadności na zażalenie na wójta, przewodniczący Komisji Rewizyjnej Andrzej Jakubowski (prezes koła PSL Nadarzyn) odczytał uzasadnienie bezzasadności dotyczące skargi na Referat Organizacyjny, co w ogóle nie dotyczyło tematu.
Więcej!
Okazuje się, że pan Jakubowski z panią przewodniczącą Rady Gminy Danutą Wacławiak nie znają zakresu swoich kompetencji i właściwości. Jakby znali to by wiedzieli, o czym mówi art. 18a ustawy o samorządzie gminnym:
1. Rada gminy kontroluje działalność wójta, gminnych jednostek organizacyjnych oraz jednostek pomocniczych gminy; w tym celu powołuje komisję rewizyjną.
Czy według pana Jakubowskiego lub pani Wacławiak Referat Organizacyjny to jest to samo co jednostka organizacyjna gminy (Bo nazwa podobna?)? A może Referat Organizacyjny jest według tych państwa jednostką pomocniczą?
Otóż dla tych którzy nie wiedzą, a w szczególności wójtowych radnych informujemy, że to nie jest to samo. Schemat organizacyjny Gminy Nadarzyn można obejrzeć tu: Schemat organizacyjny
Z powyższego dokładnie widać kto kogo może kontrolować i radni nie mieli prawa rozpatrywać skargi na Referat Organizacyjny, bo ten leży w gestii wójta.
Jak można zobaczyć na nagraniu z sesji, mimo wielu prób moich, radnej Małgorzaty Wąsiewicz, wytłumaczenia, że powinni zająć się wyłącznie zażaleniem na wójta, do pana Jakubowskiego i pani Wacławiak nic nie docierało, brnęli uparcie przy swoim, kompletnie się kompromitując.
Na koniec pani przewodnicząca powiedziała, że z jej logicznego punktu widzenia nie mam racji i poinstruowała mnie, że mogę złożyć kolejne zażalenie, co na pewno nie omieszkam zrobić, bo taka rada to nie tylko wstyd dla mieszkańców tej gminy, ale po prostu kompromitacja i żenada.
Wiktor Majewski
You Tubie: Błazenada przewodniczącej RG i przewodniczącego Komisji Rewizyjnej