I znowu nasz portal internetowy stał się języczkiem uwagi na ostatniej sesji Rady Gminy. Sprawa która wymagała aż takiego poruszenia na sesji, to oczywiście składowisko piachu i gruzu w Młochowie, z którego próbuje się uczynić wielki spektakl walki z niedobrym starostwem.
Tym razem zastępca wójta Tomasz Muchalski, który twierdzi że nie wchodzi na naszą stronę, postanowił odnieść się do naszej relacji z sesji Rady Powiatu, na której starosta stwierdził, że miejsce na składowisko piachu i gruzu wskazał wójt.
To stwierdzenie wprowadziło jak widać pana Muchalskiego w zakłopotanie i pokrzyżowało dalsze plany walki o dobro mieszkańców. I jak tu teraz krytykować starostwo, jeżeli to zwierzchnik wskazuje miejsce na zło.
Jakby to powiedział Siara "I cały misterny plan..."
Pan zastępca postanowił jednak wspiąć się na wyżyny i wyjaśnić radnym oraz obecnym na sali osobom jaka jest prawda, tylko nie wiadomo którą prawdę miał na myśli, bo jak wiadomo są one trzy...
Pan Tomasz Muchalski odczytał oświadczenie w którym zaznaczył, że zarzut iż miejsce na składowisko odpadów w Młochowie wskazał wójt, jest bezpodstawną manipulacją i kłamstwem odbiegającym od istoty sprawy, a nam jako relacjonującym sesje Rady Powiatu oraz przedstawiającym słowa starosty, wręczył spektakularnie, tak żeby mogły to zarejestrować kamery gminne, wezwanie do sprostowania artykułu, co ciekawe ze złym adresem w nagłówku, twierdząc przy tym, że nie zawsze odbieramy korespondencję (czy ktoś to zrozumie?).
Niestety, przykro nam niezmiernie, ale sprostowania nie będzie. Wszystkie fakty jakie przedstawiliśmy w artykule pt: "Miejsce na gruzowisko wskazał wójt Gminy Nadarzyn", są prawdziwe poparte relacją video, więc nie widzimy uzasadnienia do takiej publikacji. Poza tym naszym zdaniem, nie spełnia ono wymogów sprostowania, a raczej ma charakter artykułu sponsorowanego, ale w tym przypadku musielibyśmy się porozumieć co do ceny i długości emisji.
Jak widać w tej sprawie ktoś mocno kłamie, tylko że starosta na poparcie swojej tezy ma oświadczenie właściciela firmy składującej odpady, a my korespondencję mailową z tymże samym panem, w której jedno ze zdań mówi:
"Jestem bardzo tą sytuacją zirytowany ponieważ przed złożeniem wniosku o pozwolenie na zbieranie odpadów konsultowałem lokalizacje z Panem Wójtem Januszem Grzybem, a w tej chwili są podkładane wobec mojej firmy jakieś brudy, nieprawdziwe i fałszywe doniesienia z którymi nawet nie mam czasu się zajmować".
Ale o kłamstwach to nie koniec, w dalszej części artykułu wskażemy konkretne jakich manipulacji i kłamstw na sesji dopuścił się pan zastępca Tomasz Muchalski odpowiadając na pytania radnych, co oczywiście jak obejrzą Państwo drugi film było prośbą samego pana Tomasza Muchalskiego.
Rozmowa w czasie pytań i odpowiedzi, co można było przewidzieć, zeszła do porównań miedzy wydawaniem pozwoleń, decyzji, opinii, dla składowiskiem piachu i gruzu w Młochowie, a dla sortowni odpadów w tym niebezpiecznych w Nadarzynie przy ulicy Turystycznej. Pan zastępca starał jak tylko mógł, nie zauważać decyzji i opinii jakie zostały wydane przed wyborami samorządowymi w 2014 roku, gdzie zastępcą starosty była pani Agnieszka Kuźmińska, a skupił się wyłącznie na decyzjach wydanych już prze nowego starostę, gdzie praktycznie niewiele się dało zrobić, bo było to kontynuacją wcześniejszych zdarzeń.
I tu dochodzimy do pierwszej manipulacji, a wręcz kłamstwa - voilà.
Radny Piotr Miszczuk przypomniał o pozytywnej opinii i decyzji zwalniającej zakład przy ulicy Turystycznej z przeprowadzenia raportu oddziaływania zakładu na środowisko, którą podpisał zastępca wójta Tomasz Muchalski, a która tak naprawdę była spiritus movens dla dalszego rozwoju firmy. Ten jednak oburzył się twierdząc, że sprawę wydania tej decyzji była badała przez prokuraturę, która ją odrzuciła, jak również sąd, który stwierdził że wszystko było zgodnie z prawem. I to twierdzenie właśnie jest nieprawdą.
Prokurator Piotr Romaniuk, decyzją z 12 czerwca 2014 roku, odmówił wszczęcia śledztwa w tej sprawie argumentując, że na podstawie przepisów o ochronie środowiska przeprowadzenie oceny oddziaływania nie było obligatoryjne, a do innych kwestii poruszanych w zawiadomieniu, w ogóle się nie odniósł. Natomiast sąd nic nie stwierdził, ponieważ nie uznał skarżących za stronę i odmówił dalszego procedowania sprawy.
Kolejne kłamstwo, również dotyczyło decyzji zwalniającej PU Hetman z uzyskania raportu oddziaływania na środowisko. Zastępca, jak mantrę powtarzał, że decyzja ta dotyczyła modernizacji przedsiębiorstwa, wiec uznał, iż aby ta modernizacja dokonała się szybciej, trzeba firmę z niej zwolnić. Tylko jest jeden szkopuł, decyzję jaką podpisał nie była na modernizację, tylko na ROZBUDOWĘ PUNKTU KONFEKCJONOWANIA ODPADÓW, (pisaliśmy o tym w art: Kłamczuszek, czy zapominalski?), jeżeli zastępca nie wie co podpisuje to może nie powinien pełnić swojej funkcji.
W tej całej sprawie widać jedno - hipokryzję, wielką hipokryzję, a nawet zacytujemy zastępcę, że nie ma takich gór hipokryzji (to dobre jest;)), a kto jest jej bohaterem pozostawiam do oceny Państwa.
Do obejrzenia także na YouTube:
Zastępca idzie w zaparte i dodatkowo kłamie 1/2
Zastępca idzie w zaparte i dodatkowo kłamie 2/2
Get Flash to see this player.