23 listopada 2024, imieniny obchodzą: Adeli, Klemensa, Orestesa

~Bezpieczeństwo w gminie
08:09 23-11-2024
Taka uwaga na marginesie. Piątkowy poranek 22 listopada 2024 r. na drogach... więcej »
~Uczciwy. Przepraszam wszystkich.
23:22 22-11-2024
Oby sie na nim przejechali.... więcej »
~Uczciwość gminna
21:39 22-11-2024
Jak zaczyna się prace z łajdakami to można stracić 6 mln. Mam nadzieję... więcej »

Igrzysk zamiast chleba

Komentarzy (5)
15-06-2015

Rzymianie byli twórcami wielu prostych a praktycznych zasad, które po dziś dzień wykorzystywane są w polityce. Jedną z nich była zasada „divide et im-pera" - dziel i rządź. Miała zastosowanie wobec przeciwnika politycznego, który jest zbyt silny, lecz jeśli zostanie podzielony na frakcje i frakcyjki, to osłabnie, a nawet sam siebie będzie zwalczał. Inna zasada to niemniej słynne „panem et circenses" - chleba i igrzysk. Ta z kolei zasada odnosiła się do tzw. tłumu, a więc względnie licznej rzeszy ludzi biednych i niewykształconych, którzy stanowią problem i społeczny, i polityczny. Społeczny dlatego, że tłum nie potrafi sobie zorganizować własnego życia, oczekuje środkowi dyrektyw od państwa. Polityczny dlatego, że siła tłumu może być wykorzystywana do walki o władzę.

By więc ujarzmić tę siłę i mieć ją niejako pod kontrolą, trzeba dać tłumowi to, o co zabiega najbardziej. Najpierw tłum musi się najeść, bo tłum głodny nie tylko jest zły, ale może być wręcz wściekły. Tłumowi trzeba dać żywność i to symbolizuje słowo „panis" - chleb. Gdy tłum już się naje; to nie idzie od razu spać, lecz jeszcze musi się wyżyć emocjonalnie, musi być targany przez skrajne uczucia, takie jak miłość i nienawiść, litość i gniew, spokój i szał. Ale aby tych uczuć nie zwracał przeciwko władzy, to trzeba je odpowiednio ukierunkować. I tak właśnie powstała idea cyrku - „circus", w którym zgromadzony tłum mógł się wyszaleć, patrząc na arenę. A na arenie pojawiały się dzikie zwierzęta i gladiatorzy, podejmując walkę na śmierć i życie: lała się krew, trzaskały kości, wydawano jęki, krzyczano z bólu. Ą było to tak przerażające, że tłum od czasu do czasu milknął, by po chwili odreagować głośnym aplauzem. Widownię zaszczycali, swoją obecnością władcy, nawet cezar, by patrzeć nie tylko na walczących, ale szczególnie na reakcje tłumu, już okiełznanego przez mury Koloseum.

Raz odkryte metody sprawowania władzy są chętnie adaptowane do nowych czasów i do nowych warunków, również i dzisiaj. Wprawdzie po Koloseum została tylko murowana bryła, która budzi podziw rozmachem architektonicznej wizji, to przecież nie służy już celowi, dla którego zostało zbudowane. I nie musi, bo powstało nowe Koloseum, które skupia wielomilionową, a nawet zdarza się, że wielomiliardową publiczność.

Nietrudno zgadnąć, że takim nowym Koloseum jest telewizja. To tu właśnie codziennie mają miejsce wydarzenia i rozgrywają się sceny, które ściągają uwagę tłumów i przykuwają widzów do ekranu na wiele godzin. Realizm przemocy, okrucieństwa, wyuzdania bywa nawet większy niż w prawdziwym Koloseum. Więc tłum patrzy z zapartym tchem. Ale nie wie, że jego reakcje są dokładnie obserwowane i analizowane po to, by ten nowy cyrk uczynić jeszcze bardziej wpływowym. A choć nie każdy musi być badany indywidualnie, to są metody, aby zrekonstruować sylwetkę przeciętnego telewidza i wytworzyć portret masowego odbiorcy. Wtedy można grać w wielką politykę i robić wielkie interesy.

Od czasu wynalezienia telewizji środowiska polityczne lewicowo – liberalne zmodyfikowały rzymską zasadę panowania nad tłumem. Okazało się bowiem, że współczesny tłum, zwany kurtuazyjnie elektoratem lub klientem, zdecydowanie przedkłada igrzyska nad chleb. Najpierw zabawa i jeszcze raz zabawa, a dopiero potem pomyślimy, co będziemy jeść i za co będziemy żyć, my i następne pokolenia. Tak właśnie dzieje się w naszym kraju.

z „Nasza Polska”, nr 2/2011 - Prof. Piotr Jaroszyński

Nic dodać, nic ująć. Tekst pochodzi z 2011 roku, a jakże nieustająco aktualny i to nie tylko na tle naszego kraju, ale także, albo w szczególności naszego lokalnego podwórka. 
Nieustająca zabawa, a okazją może być cokolwiek. 560-lecie nadania praw miejskich... proszę bardzo dlaczego nie. Kogo to interesuje, że te prawa już dawno Nadarzyn stracił, ale jest okazja i to okrągła. Św Florian, 25-lecie samorządności, czemu nie, kto bogatemu zabroni. Martwić się będziemy później.

A co ciekawe za tę zabawę płacimy z własnej kieszeni jako podatnicy i to jest najzabawniejsze.

Komentarze:
17-06-2015
~Jakoś nie słychać żeby inni Wójtowie tak świętowali:
17-06-2015
~bzdura:
Wierutna bzdura. Sam akceptowałem faktury za takie imprezy i wiem, że za to, co tam było trzeba dodać do tych 16 tys. jeszcze jedno zero. A i tak to by tanio wyszło. Byłem na tej imprezie 25-lecia i wiem, co widziałem. A jeśli Gmina formalnie poniosła koszt tylko 16 tys. zł., to czyimi pieniędzmi opłaciła resztę??? jakiż to cudownych donatorów posiada nasz wójt?  więcej
15-06-2015
~ZAWSZE UCZCIWIE:
a pani dalej p.o. kierownika to jakoś nasze pieniądze na szkoły poszły w błoto ? a może CZAS HONOR zwrócić
15-06-2015
~??:
Jakie te teksty tendencyjne, czepiacie się nie wiadomo czego. Jak coś organizują - źle, jak nic nie organizują - jeszcze gorzej. Ogarnijcie się, bo już nie można tego słuchać. Narzekać każdy może. Ja też, ale mi ciężko, właśnie przeczytałem głupi tekst. Tyle w temacie.  więcej
15-06-2015
~chimba:
Niecałe 16 tysięcy! Chyba policzyli tylko żarcie i picie! prosta rzecz z głowy- w orkiestrę "strażacką" na smyczy Grzybsona ładuje się ile? 500 tysi rocznie? Z tego koncertów w gminie dają trzy? Cztery? Odliczając olbrzymie zyski, które grajkowie przynoszą gminie (LOL), taki koncert jest wart lekką ręka 20000 PLN  więcej
 
Copyright © 2010 - 2024 Nadarzyn.tv
WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE. DALSZE ROZPOWSZECHNIANIE ARTYKUŁÓW, ZDJĘĆ, FILMÓW, TYLKO NA PODSTAWIE PISEMNEJ ZGODY WŁAŚCICIELA PORTALU