Kilkanaście dni temu na stronie gminnej ukazało się takie ogłoszenie:
"Przedsiębiorstwo Komunalne Nadarzyn Sp. z o.o. zwraca się z gorącą prośbą do mieszkańców gminy o przemyślane i racjonalne korzystanie z wody.
W związku z wysokimi temperaturami oraz zwiększonym poborem wody w okresie letnim nieoszczędne korzystanie z wody może doprowadzić do pogorszenia jej jakości oraz ograniczenia dostaw wody.
Prosimy o przemyślane korzystanie z wody szczególnie na cele inne niż socjalno-bytowe tj.:
- podlewanie: trawników, upraw działkowych i rolnych, szklarni ogrodowych, klombów,
- mycie pojazdów, napełnianie basenów itp.
W związku z powyższym mogą nastąpić okresowe problemy z dostawą wody o odpowiednim ciśnieniu.
Liczymy na zrozumienie zaistniałej sytuacji i racjonalne gospodarowanie wodą.
Wydawało się nam, że racjonalnie to znaczy rozsądnie. Tymczasem prywatnej firmie, rozbierającej stary budynek urzędu gminy, Przedsiębiorstwo Komunalne pozwoliło na korzystanie z gminnego hydrantu na zasadach ryczałtu.
Jeden z pracowników firmy rozbiórkowej, praktycznie cały czas leje wodę na gruz, tak aby jak najmniej powstawało przy pracy kurzu.
Nasuwa się zatem pytanie, czy to jest racjonalne podejście do sprawy, czy może racjonalnym byłoby założenie licznika? Czy rozsądek obowiązuje tylko mieszkańców, a reszta "przyjaciół" to jak kto chce?
Pewnie za chwile pojawi się sprostowanie na stronie gminnej, że przedsiębiorstwo lepiej wyjdzie finansowo na ryczałcie niż na zmierzonym poborze wody i zapewne będziemy musieli w to uwierzyć, bo przecież w tej chwili się tego zmierzyć już nie da, jak smrodu przy Turystycznej.